|
BEEMKA - KLUB BEEMKA KLUB |
|
MotorSport - ----WYSCIG 24H (no w kazdym bądź razie długodystansowy)----
IPLO - 2006-02-05, 12:17 Temat postu: ----WYSCIG 24H (no w kazdym bądź razie długodystansowy)---- mam taka mysl .ze wzgledu na duza ilosc osob w klubie moglibysmy zorganizowac jakis wyscig amatorski 24h .co wy nato
czekam na jakies pomysly i mysle o tym powaznie
niemusialy by ucestniczy tylko beeki, ruznach klubow napewno jest duzo w kraju
CO WY NA TO
Kowal - 2006-02-05, 12:23 Temat postu: Re: -------------WYSCIG 24H------------ Ja myśle że to niezbyt dobry pomysł. Szkoda naszych bawarek opon itd... Może jak byśmy mieli jakieś auta do zapiłowania to tak:)
kamil.k - 2006-02-05, 12:28
ten wyscig to gdzie by mial sie odbywac - po naszych autostradach 8)
IPLO - 2006-02-05, 12:36 Temat postu: RRR JA MYSLE POWAZNIE WYNAJELO BY SIE JAKIS TOR PARU SPONSOROW NASZ WKLAD AUTO BY S IE WSTAWILO JEDNO Z KLUBU ALBO B SIE KUBILO JAKIGOS POTWORA ZA GROSZE ALBO SAM SILNIK :JA MYSLE POWAZNIE O TYM OCZYWISCIE WYDAJE MIS SIE ZE UDZIAL BY CHIELI WZIAC LICZNIE POSIADACZE AUT CO ZA RUZNICA PARE TYSIECY KILOMETROW WTOM ALBO W TAMTOM
LUKAS - 2006-02-05, 13:07
1) Nie ten dział
2) Pomysł fajny, ale raczej nie na Nasze realia
3) Jeśli ktośby miał startować to prędzej własnym autem, a to jest problem, ponieważ niejeździmy z regóły na codzień autami w ta ksuper stanie kotre wytrzymalyby ten wyscig.
4) Piszesz że pare tysiecy km w ta czy w tamtą to nie gra roli, MYLISZ Się, ponieważ nawet kilkaset km w tak ekstremalnych warunkach, mogą mieć poważne konsekwencje dla nieprzygotowanych aut, a przygotowaćauto na taki wyścig tez niejest łatwo. Myślę że niebyłoby zbyt wielu chętnych, chociaż pomysł jest fajny ale chyba lekko przerasta rzeczywistość.
Wyścigów długodystansowych czasem neiwytrzymująauta przygotowane tylko i wylacznei do nich i majace za zadanie przejechanie tylko teg owyscigu, a Ty chcesz zeby auta ktorymi jeździmy na codzień wytzymały tak morderczątrase ...
5) Jak narazie to chyba zbyt duże wyzwanie, zwłaszcza dla sprzętów
PS.
Żeby niebyło, niemówię nie 8)
ChriS - 2006-02-05, 15:42
Można skócić czas np. do 3 lub 6 godzin,a sprzęt przygotować-mam na myśli np.e30 ze zdrowym silnikiem i zawiasem kupioną na spółkę przez kilka osób.
Niestety wynajęcie toru też sporo kosztuje
Ale pomysł mi się podoba.
BADYL - 2006-02-05, 15:50
ChriS napisał/a: | Można skócić czas np. do 3 lub 6 godzin,a sprzęt przygotować-mam na myśli np.e30 ze zdrowym silnikiem i zawiasem kupioną na spółkę przez kilka osób.
Niestety wynajęcie toru też sporo kosztuje
Ale pomysł mi się podoba. |
Dokładnie tak jak mówi ChriS - sciepa narodowa kilka osób,graty nie sa drogie (mowa o e30) mozna sie przygotowac warszat itd.
Zreszta byl juz kiedys projket zeby zebrac kilka osób i zrobic e28 do wyscigów na 1/4 mili - ale niestety porojket upadł jak połowa rzeczy w Polsce.
ChriS - 2006-02-05, 15:59
Tor można wytyczyć na lotnisku w Borsku-to byłaby dopiero atrakcja zlotu-o ile taki się odbędzie.
Mam jeszcze jeden świetny pomysł-każdy region wystawia swój samochód np.Pomorze,Mazowsze,Śląsk,Wielkopolska,Małopolska,goście z Niemiec (pomysłodawca IPLO)
Sosen - 2006-02-05, 16:16
Hehe, super sprawa Chris, ja popieram pomysła i chętnie włączę się w realizację jeśli do czegoś dojdzie.
SmasherE30 - 2006-02-05, 16:45
Ja nie wiem kto z nas miałby na to kasę.
JAk wiecie 24h LeMans to wyścig wytrzymałościowy. Liczy się ten kto go ukończy, co się często nie udaje.
IPLO zaproponowałeś najprostszy sposób na bankructwo i samobójstwo w jednym
opony
silnik (olej, chłodzenie)
benzyna (tankowanie)
zuzycie hamulców, łożysk, i innych elementów zawieszenia ... katorga = kosmiczny wydatek
Auto drogowe po takim traktowaniu chyba by się rozleciało.
Przygotowanie auta do takich zawodów to jest minimum kilkanaście patoli, żeby choćby po 5 godzinach jazdy jeszcze się do czegoś nadawało.
Poza tym 24h to też zmiana kierowców ... duża czesć z nas nie oddałaby swojego auta innemu kierowcy.
KOSMOS ... Iplo Twój zmysł równowagi był chyba zachwiany jak to pisałeś
Kowal - 2006-02-05, 17:00
Cytat: | KOSMOS ... Iplo Twój zmysł równowagi był chyba zachwiany jak to pisałeś | hehe:) Smasher ma rację, do tego trzeba być milionerem żeby to wykonać.
Sosen - 2006-02-05, 17:34
Ale koledzy wcześniej napisali że można to skrócić do kilku godzin, a ja jeszcze powiem że można by było to zrobić na śniegu, a wtedy zuzycie sprzętu byłoby o wiele mniejsze. Sam pomysł mi się podoba ale może być ciężko z realizacją niestety.
korzuch - 2006-02-06, 13:28
yo!
Mi sie pomysł podoba ale bardziej kilka okrązen w Borsku lepsze to niż bzdurne palenie lacza (ale każdy ma inny gust i spoóśb interpretacji )
pozdro
Łukasz - 2006-02-06, 13:54
Utopia koledzy, utopia.
SmasherE30 - 2006-02-06, 18:00
Korzuch ... kilka okrażeń i 30 minut jazdy (zrobiłbyś w tym czasie z 15 okrazeń) to gigantyczna różnica między 24 czy nawet 3 godzinami jazdy...
Idź na gokarty ... przejedź się najpierw 5 minut a potem 20 minut ... będziesz wiedział co to znaczy dłuższy wyścig
RoboCop - 2006-02-06, 19:49
masz rację Smasher, pomijając nasze umiejętności i stan naszych wozidełek (mam nadzieję, że nikt tego źle nie odczyta ), to ten kto uczestniczył w jakichś rajdach PZMOT-u czy innych KJS-ach wie, jaka to jest adrenalina i jak auto dostaje w... kość !
nie da się tego porównać z nawet najbardziej szaleńczą jazdą po mieście - to zupełnie inne emocje...
... ale chciałoby się kiedyś spróbować ...
ChriS - 2006-02-06, 20:03
Robo dlatego proponuję ściepę kilku-czy kilkunastu ludzi na jeden samochód przeznaczony do wyścigu i np.3 kierowców na zmianę.Trochę optymizmu panowie
BADYL - 2006-02-06, 20:11
ChriS napisał/a: | Robo dlatego proponuję ściepę kilku-czy kilkunastu ludzi na jeden samochód przeznaczony do wyścigu i np.3 kierowców na zmianę.Trochę optymizmu panowie |
Tak jak mówi ChriS - sciepa kilku osób,tem ma czesci tamten umie jedzisz ten zmienia koło w 13 s i zespoł sie zakałda i jazda
Piotrek - 2006-02-06, 21:20
Marzyciele
Kiras ciekawe kto zgodzi się wyrzucic iles tam stówek po to zeby tylko zmienic koła co jakis czas
ale to nic , wazne ze jest w teamie
ChriS - 2006-02-06, 21:54
Według mnie to jest realne.Wiem ze trochę się napaliłem na ten pomysł,ale jak coś sobie postanowię to muszę to zrealizować
Np.U mnie w mieście stoi w komisie e30 316 z 90roku w kolorze wyścigowym tj. białym za 3,5 tyś.Powiecie że drogo?A właśnie że nie bo ma:
-kubełki
-obniżone,twarde zawieszenie
-sportową kierownicę
-alusy 15
Myślę że to dobry materiał wyjściowy do zrobienia wyścigówki, a że 1.6 no cóż przynajmniej będzie rozwijać mniejsze prędkości i będzie bezpieczniej o paliwie nie wspomnę.A po sezonie można sprzedać(jako nie katowana ) i odzyskać część kasy.
Aha,u mnie w garażu leżą rozpórki,amorki,pasy szelkowe,wydech przelotowy,fachowców do obspawania karoseri też bym znalazł.Nic tylko brać się do roboty.Autko wygląda tak: http://img203.imageshack.us/my.php?image3166ix.jpg
henry - 2006-02-06, 22:44 Temat postu: Auto klubowe Witam !! Tez mam zdanie takie jak Chris..........Za 3,5 tys. zl to chyba możemy sobie na to pozwolic...Prosze bardzo , moge pare groszy "wrzucic" do klubowego "worka" na ten cel. Z drugiej strony zgadzam sie z tym co napisal Robocop.Fakt , "długodystansowa " impreza rozklada auto. Sorry , ale doswiadczyłem tego na własnej skórze..........henry ( i to nie raz.....)
Mariusz - 2006-02-06, 23:43
Gumballa zorganizujcie w wersji polskiej.
Skarb Państwa zarobi
SmasherE30 - 2006-02-07, 01:15
kirek napisał/a: | ChriS napisał/a: | Robo dlatego proponuję ściepę kilku-czy kilkunastu ludzi na jeden samochód przeznaczony do wyścigu i np.3 kierowców na zmianę.Trochę optymizmu panowie |
Tak jak mówi ChriS - sciepa kilku osób,tem ma czesci tamten umie jedzisz ten zmienia koło w 13 s i zespoł sie zakałda i jazda |
był juz taki plan, ale jakos mało kto wierzy w powodzenie takiej inwestycji ... dla nas studentów 3000 na trzech to kupa forsy z której najlepiej jakby było gotowe auto do jazdy.
A Chris ... jeśli chcesz to możemy obmyslić plan stworzenia klubowego autka którym będzie mógł się przejechać każdy. Odpowiednio sie je wzmocni karoseryjnie i włoży odpowiedni silniczek. Wszystko tak żeby na 20 czy 30 osób czy moze nawet 50 osób zmieścić się w 5-7 tysiącach zł. Wtedy to już poszalejesz.
Ja z Kirkiem już dawno rozmyślałem o zrobieniu klubowego e28 z dłubaną etą (może m30b35), które by miało 4 kubełki i i klatkę oraz krótki dyfer ze szperą, no i byłoby odpowiednio wzmocnione i z utwardzonym i obniżonym zawieszeniem. Takie e28 prowadziłby ktoś kto dobrze ogarnia auto a Ci którzy by chcieli to by siadali w kubłach i cieszyli mordki jadąc bokiem przy 120km/h.
Dawno już dałem pomysł na stworzenie takiego auta klubowego, ale uniwessalnego tak jak wyżej żeby każdy dosłownie miał z niego frajdę (na upartego można by nim było palić lacze w toruniu) Najgorszy jest początek, potem już tylko czesci eksploatacyjne na które składałyby sie najczesciej kpl. klocków i tarcz oraz el zawieszenia czy olej silnikowy i oczywiście wacha.
Takim autkiem można byłoby szaleć niemal bez przerwy. A transport na miejsce odbywałby się za pomocą lawety (wtedy nie trzeba go rejestrować ani nic).
z tyłu kanapę by się obnizyło poprzez jakieś klepanie i zrobiło wygodne i dobrze trzymające siedziska a bak by się wywaliło za to dało jakiś sportowy w bagaznik (albo auto byłby na gaz w przypadku 3,5 to nieduża różnica )
To wszystko jest do obgadania.
I takim śmigiełkiem w Borsku można by było zrobić 24h i jechałby każdy ... dosłownie każdy ... tylko ...
...zabrakłoby podstawowego czynnika ...
elementu RYWALIZACJI, zeby ten czynnik wystapił potrzeba by było 2 takich aut.
I jeszcze jedno ... po tym co chłopaki pokazali do tej pory ze strony finansowej, sadze że bardzo trudno byłoby zebrac sumę z której powstanie coś porzadnego.
LUKAS - 2006-02-07, 09:34
O pomyśle opisnanym przez Smasha słyszałem już dawno temu, pomysł jest super, gorzej z realizacją
Najgorzej jest własnie z kasą. Wg. mnie jeszcze sporym problemem byłoby rozdzielenie obowiązków, jeśli byłoby kilka osob które się zrzucają na takie auto, to zawsze będzie problem bo nie jeden będzie chciał nim jeździć. Jeśli takie auto miałoby być wystawiane w jakis wyscigach czy KJSach, to zawsze będą problemy z ustaleniem kierowcy. A podejzewam ze mlo kto bedzie sie dokladal do samochodu ktorym nie bedzie jeździł ...
Uwaga Maćka, że dla studenta wywalenie troche grosza na takie aut, nie jest lada wyczynem uważam za bardzo trafną.
Bo np. jesli mialbym w takie auto wladowac 1000zł, to chyba wolalbym tą kase władowac w prywatny wóz, bo jest w co ...
Niestety wszystko zawsze rozchodzi się o kase. Nie mówie ze to jest niemozliwe, ale napewno nielatwe do zorganizowania, dlatego wlasnie cos takiego jeszcze nie wyszlo poza tylko plany...
Piotr_1 - 2006-02-08, 22:17
Generalnie pomysł wyścigu długodystansowego jest bardzo fajny, tylko jeżeli będzie jedno czy dwa auta to co to za wyścig. Mam już trochę doświadczeń w intensywnym obkatowywaniu samochodu i przypuszczam że sprawne bmw nie powinno mieć problemów. Na 6 godzin domyślam się następujących kosztów (na torze). Zależy też od mocy, jeżeli będzie to mniejszy silnik to wiadomo... będzie taniej. Ale w wypadku 325i to pewnie jakieś 6 opon (zależy też od twardości, czyli 2 dodatkowe koła w zapasie, w wersji profeszynel 12 kół łącznie - 6 slicków i 6 na deszcz; wiadomo tylko połowa zostanie zużyta), ze dwa nowe komplety klocków hamulcowych (dobre), zapasowe tarcze (dobre); ten wariant co do hamulców nie dotyczy wersji na slickach )) płyn hamulcowy odporny na wrzenie, komplet świec, chłodnica oleju jest konieczna, olej do dolewania, inne płyny do dolewania, 120-150 litrów paliwa. Byćmoże padną łożyska przednie. Niezachowawcza jazda może zwiększyć koszty, ale to z winy kierowcy. Samochód jak najbardziej odchudzony - wiadomo - mniejsze obciążenie wszystkiego. W razie upału i wolnego toru trzeba by uzdatnić chłodzenie. Olej z gęstym oznaczeniem (50 lub 60) Jeżeli masz sprawną beemkę, to wystarczy policzyć koszt takiej imprezy. W zależności od cen można by się zamknąć 2-3 tyś. Plus ze dwóch kumpli do obsługi auta i narzędzia. Pojechałbym chętnie, lecz jestem jeszcze za biedny na takie coś ; może za rok. Wizja wspólnego auta jest moim zdaniem utopijna. Na imprezę byłby dobry Tor Poznań, wystarczyby kartingowy.
IPLO - 2006-02-12, 12:38 Temat postu: rrr koszty to normalne ze sa
ale poto sie bierze sponsorow
a napewno by sie jch zanalazlo
pelno jest firm co robia opony,oleje i teinne cary napenwo na100 producentow by bylo 20 chetnych do trgo telewizja pogotowie straz pozarana oczywiscie ochrona i kasa zta bilety wszystko jak by ktos konkretnie pomyslam by nie bylo problemu .w pol jest pelno studentow o wksztalceni menadzrza marketingu dahje sie zlecenie do urzredu prac o wykonanie zadnaia i niech inteligecik sie wykarze najlepiej miec jakies kontakty w menaddzerami polskich kierowcow rajdowcha napewno ktos zan paru osobiscie zeby zareklamowali impreze w telewiz ja moge zaprosic NINE Z TUNING TV (DSF) TO NIEMUSI SIE ODBYC W TAM ROKU ale moza powoli myslec bo napewno za pare lat to taki wscig bedzie co roku w pol.
SmasherE30 - 2006-02-12, 16:27
jak się obudzisz to nam powiedz ...
center - 2006-02-12, 17:11
chyba za granica a nie tutaj...
w polsce nawet zwykle rajdy padaja zeby nie powiedziec ze padly, a Ty mowisz ze ktos wyskoczy z grubej kasy zeby jakis koles przez 24h ponapieral autkiem..
nie rozsmieszajmy sie..
zeby zrobic cos takiego trzeba miec przede wszystkim kase, dodatkowo kase, a jak sie juz to ma to przydaje sie jeszcze kasa..bo naprawde jakos nie chce mi sie wierzyc ze sponsorzy wala drzwiami i oknami, lukas jest tego przykladem...
|
|