|
BEEMKA - KLUB BEEMKA KLUB |
|
OFFTOPIC MOTORYZACYJNY - Zimowe Szaleństwa!
Anonymous - 2004-12-20, 01:29 Temat postu: Zimowe Szaleństwa! Hihihi! wreszcie Zima!!!
Mam autko od nie dawna! Jakies 2 miechy! I dopiero dzis zobaczyłem co to znaczy tylny napęd na lodzie! Wybawiłem się jak nigdy! Mimo że mam 316i 1,6 to było super! Wszystkie placyki w zasięgu wzroku zaliczone! Na nowo zakochałem się w beemce! Niestety nie obeszło się bez strat w sprzęcie! Normalnie fatum, cały dzień jazdy i nic a to na ostatnim zakręcie sto osiemdziesiąt z rękawem i krawężnik mój! Normalnie ostatni zkręt! Już wyjeżdzałem z placyku do domu! Wgniotła się felga i to mocno! Co myślicie! Można takie coś wyprostować?? W jednym miejscy jest ok. 3 cm do środka, całe wgniecenie na długości gdzieś 10-12 cm. Jak myślicie zrobią mi to czy nie? Momo wszystko jestem zadowolony! Myślę że czegoś się dziś nauczyłem! Tylko zabrakło mi pokory troche Ma ktoś sprzedać felge stalową 14' do e30 (4x100)
duchPW - 2004-12-20, 01:37
bierz młotek i klep - stalową felgę bez problemu naprawisz
a co do szleństw - wierz mi - można 316-ką i na asfalcie poszleć - wczoraj doprowadziłem sprzęgło do wrzenia.... chyba się kończy, ale spalić kapcia 316-ką można spokojowo....
... a że krawężnik -rzecz ludzka - dasz radę - felgi nie wyrzucaj, tylko pojedź na zbieżność - bo się mogło poza felgą coś pokrzywić - zależy jak walnąłeś
____________________________________________
M40B16 nie taki znów słaby sprzęt - wielu klubowiczów to potwierdzi... m.in. ja
a zima jak to zima - śnig i dzieci się bawią.... podobno faceci są do końca dziećmi ..... kocham śnieżek
Menel - 2004-12-20, 02:27
snieg i sliski placyk to dobra nauka na przyszlosc.i nie smieje sie tu z kolegi bo w lecie zobaczy ze to cos dalo.lepiej nauczyc sie na sniegu i miec stratna np.felge a pozniej wyjsc ladnie z poslizgu kontrami niz jak wiekszosc to robi-hamulec w podloge,kiera prosto i zamknac oczy HEHE(sam kiedys tak zrobilem)...
Marcin - 2004-12-20, 02:36
W Tarnowie tez snieg pada i sa tego pierwsze efekty. Znany uczestnikom tarnowskiego zlotu Alvaro lezy w szpitalu a jego BMW 850i dlugo (o ile w ogole ) nie wyjedzie na ulice.
bachus - 2004-12-20, 08:00
tez wczoraj szalałem i wyjezdziłem z 8 litrów nic nie stracilem tym razem ale kiedys jak szalałem E28 pierwsze razy straciłem miske z pompą, miecha temu stalowa 15" zgiałem jak ty - dzis dopiero bede prostował
cinek_sw - 2004-12-20, 09:49 Temat postu: Re: Zimowe Szaleństwa!
domin75 napisał/a: | W jednym miejscy jest ok. 3 cm do środka, całe wgniecenie na długości gdzieś 10-12 cm. Jak myślicie zrobią mi to czy nie? Momo wszystko jestem zadowolony! Myślę że czegoś się dziś nauczyłem! Tylko zabrakło mi pokory troche Ma ktoś sprzedać felge stalową 14' do e30 (4x100) |
mam nadzieje że oprócz felgi nic nie pokrzywiłeś, bo miałem podobny przypadek tylko że na suchym asfalcie, efekt: belka, prawy wahacz do wymiany i felga do prostowania, ale już jest ok. jeszcze tylko małe poprawki i na placyk, a swoją drogą to musze sie zaopatrzyć w lepsze opony, boshe dzisiaj jechałem 30-50km/h więcej sie nie dało, każdy zakręt lekkie dodanie gazu i "świat w bocznej szybie", ale droga nie była odśnieżona, musze na placyk 8) 8) , bo nie dam rady....aaaaaa
center - 2004-12-20, 09:59
zabawa jest przednia, nawet gdy pada deszcz...
ale do 'szklanki' i duzego placyku nie da sie nic porownac, zabawa jest super...
jak najmniej kraweznikow, smietnikow, lamp i wszystkich tycha badziewi wkolo
Anonymous - 2004-12-20, 10:01
Hmm! No nieźle! Narazie jeszcze nie wiem czy coś jeszcze rozwaliłem bo w szoku wczoraj ucieklem do domu W sumie jak jechałem to czuć było tylko wyjące koło jak sie obracało! Podejżewam (=Mam wielką nadzieję) że jeśli by było coś nie tak to czuć by to było innaczej!!! A co do szaleństw to kurde był najgorszy zakręt! Ćwiczyłem wychodzenie z zakrętu na ręcznym i po jakimś czasie tak wyślizgałem śnieg że jak mój koleżka wysiadł z auta to sie wy...ebał! (Hihihihihi) A koło to była kara za to że nie znam umiru! Gdyby nie to że zaczęła się kończyć waszka to nawet to że było już grubo po północy nie skłoniłoby mnie do wysiądnięcia z auta! Normalnie nie chciałem się zatrzymać! I los mnie pokarał Oby nic więcej nie było zepsute bo wczoraj była odwilż a w nocy przymrozek! Wiecie co to oznaczaa?? Nie?? Pewnie że wiecie!!
Zbychu - 2004-12-20, 10:10
I ja wczoraj miałem chwilę strachu. Pod Warszawą trochę napadało śniegu. Wracaliśmy z domu dziecka, w pewnym momencie odłaczyłem sie i pojechałem z Wołomina na Radzymin i tu sie zaczeło...
Jechał jakiś "ślimak" więc go chciałem brać, szybka decyzja, szybki ruch kierownicą (bez gazu!!! ) i niespodzianka... jadę bokiem. Na szczescie jakoś wyprowadzilem..
Od Radzymina droga sucha i czysta... 120km/h i o 19 w domku..
Morał?
Nie trzeba wciskać gazu w podlogę aby wpaśc w poślizg, panowie bez gwałtownych ruchów kierownicą. Właśnie to było przyczyna mojego pierwszego poważnego wypadku 2 lata temu.
Jeździjmy z rozwagą niech nam i innym fanom czterech kółek nic się nie stanie..
POZDRAWIAM
center - 2004-12-20, 10:15
Mcinek napisał/a: | W Tarnowie tez snieg pada i sa tego pierwsze efekty. Znany uczestnikom tarnowskiego zlotu Alvaro lezy w szpitalu a jego BMW 850i dlugo (o ile w ogole ) nie wyjedzie na ulice. |
mam nadzieje ze nic mu sie nie stalo i to nic powaznego...
zycz mu powrotu do zdrowia...oby tej zimy bylo jak najmniej takich informacji
Bruner - 2004-12-20, 10:35
U mnie co prawda duzo nie napadalo, ale tez mialem wczoraj chwile grozy. Glowne drogi odsniezone, ale musialem przejechac pare kilometrow przez las. Spokojna jazda, 60 km/h, dlugi zakret 90 stopni pod gorke. I wtedy sie zaczelo. Krajobrazu nie zwiedzilem, ale cisnienie mi sie podnioslo momentalnie. Zorientowalem sie jak bardzo jest slisko dopiero po wyjsciu na prosta jak na czworce dodalem spokojnie gazu a na liczniku momentalnie z 60 zrobilo sie 80. Jednak zabawy na placyku sie przydaja, czlowiek przynajmniej odpowiednich odruchow nabiera, bo jak sie cos dzieje to nie ma czasu na myslenie. Ale jest jeden pozytek z wczorajszej przygody, mloda powiedziala ze juz nie bedzie sie zloscic jak czasem sobie pocwicze na parkingu dla "podtrzymania odruchow"
Marcin - 2004-12-20, 11:25
center napisał/a: | Mcinek napisał/a: | W Tarnowie tez snieg pada i sa tego pierwsze efekty. Znany uczestnikom tarnowskiego zlotu Alvaro lezy w szpitalu a jego BMW 850i dlugo (o ile w ogole ) nie wyjedzie na ulice. |
mam nadzieje ze nic mu sie nie stalo i to nic powaznego...
zycz mu powrotu do zdrowia...oby tej zimy bylo jak najmniej takich informacji |
Alvaro ma noge polamana w 8 (osmiu!!!) miejscach. Czeka go kilka operacji (jedna juz mial). Dzis kumple pojechali szukac rozbitej 850i wiec moze beda jakies fotki.
center - 2004-12-20, 14:33
o shitttt....
to ladnie musial przycisnac...dobrze ze to twarda beemka, wiec pewnie uratowala cala reszte...
rehabilitacja ladna go czeka...niech to bedzie przestroga dla wszystkich, nozka z gazu i bawmy sie tylko na pustych parkingach...
Anonymous - 2004-12-20, 14:39
Szczerze współczuję wszystkim ofiarom zimowych szaleństw! A najbardziej ofiarom "cudzych" szaleństw za kółkiem! Regóły nie ma i nawet najlepszym się zdarzają pomyłki i wypadki! Ale myśląc podczas jazdy można minimalizować ryzyko! Dla przykładu ja wczoraj na głupim placyku przy predkosci nie przekraczającej 30km/h wybawiłem się lepiej niż na wszystkich publicznych drogach nie stwarzając zagrożenia dla nikogo (oprócz własnego sprzętu)!! Mam nadzieje że wszyscy miłośnicy szaleństwa na 4rech kołach, może nie przestaną szaleć, ale przynajmniej nabiorą troche umiejętności w jeździe!! Ja po jednym dniu takiej jazdy wiem już że moje umiejętności... no że poprostu ich nie ma!! I wiem że upłynie dużo wahy zanim zaczną u mnie występować Podejżewam że nie jestem jedynym człowiekiem z tą przypadłością!! Boję się tylko że wielu kierowców nie dopuszcza do siebie tej myśli Pamiętajcie, lepsze tysiąc pogiętych felg, półosi, urwanych kół itd. niż choćby jedna złamana ręka czy noga! Życzę Kolegdze z "Ósemki" Szybkiego powrotu do zdrowia! Pozdro!!
Ania - 2004-12-20, 19:09
ja w tamtym roku jak tylko poczułem zimę ............to od razu zaliczyłem latarnie .....beemke wyliczyli mi od kasacji ! a już tak pięknie mi szło , każde skrzyzowanie bokiem bokiem i coraz szybciej coraz dłużej byłem miszcz ! 8) ........ tzn tak myślałem
później beemka 5 miesiecy w warsztacie ciągłe kłónie z ubezpieczycielem i z "fachowcami" z warsztatu .....na całe szczeście rozbita delikatnie głowa i stłuczone kolano
nauczyło mnie to troche pokory , choć niektórzy twierdzą że nie ,ale jedno jest pewne zima i bmw to jest piękne ale i bardzo niebezpieczne
[color=red]PANIE PANOWIE UWŻAJCIE NA SWOJE CUDEŃKA TYM BARDZIEJ ŻĘ CZESTO W NICH OPRÓCZ WAS JADĄ KTOŚ 100 RAZY CENNIEJSZY NIŻ KAŻDE BMW[/color]
sancho - 2004-12-20, 19:15
oczywiśćie ta ja rozbijałem sie w tamty roku
patrz post wyżej
zapomniałem wylogować swojej dziewczyny
|
|