|
BEEMKA - KLUB BEEMKA KLUB |
|
TECHNICZNE - Może nowy!
Vikuś - 2004-04-29, 11:17 Temat postu: Może nowy! Witam wszystkich!
Jak zdążyłem się zorientować bywa tu kilku znawców! Nie wiem czy to jest odpowiedni dział ale zaryzykuję. Mianowicie chciałbym stać się posiadaczem BMWe 316 or 318 E30. Jeździłem ostatnio E30 324d i się poprostu zakochałem chyba. Poprostu cudo. Na moje potrzeby starczy mi 1.6 (M40/B16) i tak ma ponad 100 kunisiów. Muszę poprostu je mieć ale potrzebuję Waszej porady. Czy 316 i 318 różnią się tylko silnikami czy jeszcze budą. A może sa jakieś lepsze silniki jeśli chodzi o 1.6 ( wiem że to barbarzyństwo ale żeby dobrze na gaziku śmigał) no i najważniejsze - nie napalać się i na co zwrócić szczególną uwagę przy kupnie tego cacka? Byłbym wielce zobowiązany, dzięki za pomoc! Może dzięki waszej pomocy stanę się szczęśliwym posiadaczem BMWe.
Pozdro...
Wiktor
nokerman - 2004-04-29, 11:52
Siema
Witam świeżoupieczonego forumowicza.
Widze że dobrze zacząłeś, najpierw zaciągnąć języka co z czym, gdzie i za ile, a potem kaska w kieszeń i na zakupy.
pozdro
loko - 2004-04-29, 15:08
a myślałeś może od 2.0? to już 6 cylindrów, lepsza kultura pracy a pali tyle samo... poza tym na starcie ma 129KM a cena kupna podejrzewam podobna..
SmasherE30 - 2004-04-29, 15:38
Loko, no co ty gadasz Nie poznaje Cię, na prawde, niech kupi 4ry cylindry, mniej świec do wymiany, mniej oleju i wogóle łatwiejszy w ogarnięciu. 1,8 będzie fajniejsze bo ma więcej niutków, a silniki 4ro cylindrowe dużo nie ważą, poza tym kultura pracy jest równie dobra jak R6tek. Będziesz miał dużo zabawy w winklach. 4ry cylindry do niej wystarczą.
316 1990 to jakieś 9000 za stan bardzo dobry.
318 M40 na szerokiej to ok 10000 tak sadzę.
A jak juz polecac 6cio cylindrówkę to albo Etę albo 2,5. Ale żeby znaleźć dobrze utrzymane 2,5 to się trzeba naszukac niestety, a zanim znajdziesz to już byc miał frajdę z długiego użytkowania 318tki
loko - 2004-04-29, 17:36
SmasherE30 napisał/a: | silniki 4ro cylindrowe dużo nie ważą, |
ile twoim zdaniem ? moim zdaniem różnica to max kilkanaście kg
SmasherE30 napisał/a: |
poza tym kultura pracy jest równie dobra jak R6tek. |
buahahaha no to żeś teraz przywalił.... a nie słyszałeś że silniki o 6 cylindrach lub jej wielokrotności są silnikami charakteryzującymi się najpłynniejszą pracą ze wszystkich innych silników? poza tym jeśli nawet nie daj boże siądzie ci np. świeca to normalnie pojedziesz a na 4cylindrówce to można się zakichać... poza tym to co napisałem w poprzednim wątku...
Anonymous - 2004-04-29, 18:28
popieram lepiej kupic 320 niz 318 albo 316 chocby ze wzgledu na 6 garkow i te rasowe brzmienie BMW no i bedzie na wypasie check kontrol i dla mnie w BMW to musi byc 6 garkow minimum hehe pozdro
lokop e30 320i - 2004-04-29, 21:12
GRUZIN napisał/a: | popieram lepiej kupic 320 niz 318 albo 316 chocby ze wzgledu na 6 garkow i te rasowe brzmienie BMW no i bedzie na wypasie check kontrol i dla mnie w BMW to musi byc 6 garkow minimum hehe pozdro |
Ale z kolei lepiej od 320 kupic 325 lub 325e i tak mozna w nieskonczonosc 8)
SmasherE30 - 2004-04-29, 21:32
kup 316 a zaoszczędzoną kase wwal w remoncik tego co niezbędne i załóż z przodu zawias od 325 z wentylowanymi tarczami, a kontrolki to tylko bajer, jak Ci zależy na samochodzie to od czasu do czasu i tak będziesz sprawdzał i wymieniał to co do wymiany
Pomijając ekonomiczną stronę maedalu skupię się na tej właściwej.
Owszem ... 6 garów uzależnia. Ale 2,0 to pomyłka, tego silnika nie powinno być. Dołu nie ma wogóle, żeby si tym przemieszczać trzeba kręcić, a wtedy wciąga dużo wachy. Chyba że gaz, ale w tym momencie ja to czyta Loko to się pieni i gotuje, ale to Polska właśnie i jak ktos chce dużo jeździć a go nie stać to zakłada LPG.
To zależy do czego to ma być samochodzik. Jeśli chcesz BMW to rzeczywiście polecam 6 garów. Ale jeśli ma to być coś to codziennej eksploatacji, jazda tu, tam i siam, to z 4rema cylindrami twoja kieszeń poczuje ulgę.
Takie debaty były poruszane juz wiele razy. Teoria zakłada coś takiego, iw lepsza silnikowo wersja tym więcej w niej bajerów. Zależy ci na nich, kupujesz 325, nie zależy, kupujesz 316. zależy Ci na silniku ... kupujesz 325. Zależy ci na 6ciu garach, kupujesz Etę .... ale nie 320!!
Nie wiem czego ja właściwie chcę od tego swojego biednego autka, bo jak na niedłubane 320 to ostro, ale mi w nim brakuje przeciążeń i umiejętności zrywania przyczepności, a to wina niedomiaru niutków... no i pali dużo
I tak sam zdecyduje co kupi Ja nic nie narzucam, każde BMW jest dobre. Jedne ładniejsze, drugie brzydsze, ale za kółkiem wszystkie sa tak samo wspaniałe
Gość - 2004-04-29, 21:49
[quote="SmasherE30"]kup 316 a zaoszczędzoną kase wwal w remoncik to codziennej eksploatacji, jazda tu, tam i siam, to z 4rema cylindrami twoja
-Podpisuje się pod Smasherem -M20 2.0 to lipa jakich mało-moment ma mniejszy niż w wiertarce,do tego spalanie podobne do 2.5...
-1.8 M40 bardzo fajnie jeździ w E30 8) a jeśli ma być sześciogarowiec to TYLKO 2.5
lokop e30 320i - 2004-04-29, 22:04
[quote="Wencell"] SmasherE30 napisał/a: | kup 316 a zaoszczędzoną kase wwal w remoncik to codziennej eksploatacji, jazda tu, tam i siam, to z 4rema cylindrami twoja
-Podpisuje się pod Smasherem -M20 2.0 to lipa jakich mało-moment ma mniejszy niż w wiertarce,do tego spalanie podobne do 2.5...
-1.8 M40 bardzo fajnie jeździ w E30 8) a jeśli ma być sześciogarowiec to TYLKO 2.5 |
I ja sie podpisze chociaz 2,0 posiadam jak bym wiedzial czym to smierdzi to odrazu bym 2,5l lub 2,5e 8)
yoshi - 2004-04-29, 22:23
jak tu juz debatujecie na Buffemami to najlepiej kupic cokolwiek i wolzyc tam 3.0 V8 w manualu haahahaha
ale wracajac do tematu:
ja zaczalem od 316 M10 na gazniku (byla fajna ) spalanie gazu 11l/8l
potem byla (jeszcze jest) 316 z silnkiem 1,8 M10 na wtrysku i tez jest fajnie 12l/9l
ale niedlugo (w sierpniu) będzie 325e (2700ccm) fajny silnik mialem z nim malo kontaktu ale podobno jeden z lepszych (wolnoobrotowy i wogole)
tak naprawde wybor nalezy do Ciebie wszysko zalezy od kaski jaka chcesz poswiecic na zakup i eksploatacje wiadomo wiekszy silnik wiecej frajdy
lepiej kupic lepsza (niezniszczana, utrzymana, itd) 1,8 M40 niz za te same pieniadze byle jaka 2.0 ale tak jak wczesniej mowilem wybor nalezy do Ciebie
lokop e30 320i - 2004-04-29, 22:43
yoshi napisał/a: | jak tu juz debatujecie na Buffemami to najlepiej kupic cokolwiek i wolzyc tam 3.0 V8 w manualu haahahaha
ale wracajac do tematu:
ja zaczalem od 316 M10 na gazniku (byla fajna ) spalanie gazu 11l/8l
potem byla (jeszcze jest) 316 z silnkiem 1,8 M10 na wtrysku i tez jest fajnie 12l/9l
ale niedlugo (w sierpniu) będzie 325e (2700ccm) fajny silnik mialem z nim malo kontaktu ale podobno jeden z lepszych (wolnoobrotowy i wogole)
tak naprawde wybor nalezy do Ciebie wszysko zalezy od kaski jaka chcesz poswiecic na zakup i eksploatacje wiadomo wiekszy silnik wiecej frajdy
lepiej kupic lepsza (niezniszczana, utrzymana, itd) 1,8 M40 niz za te same pieniadze byle jaka 2.0 ale tak jak wczesniej mowilem wybor nalezy do Ciebie
|
He zaden tam wolnoobrotowy tylko wolnossacy i odprezony {biiiiip} jest Tylko w miescie spala troche duzawo. Na trase idealny.
loko - 2004-04-30, 00:12
jak się wciśnie to dużawo... a jak się ma olej w głowie to się można w 11 zmieścić... w trasie zejdzie poniżej 10...
co wyście się tak na te ety napalili?
przecież to wolne samochody
co byście nie robili - ja nie znam szybszej ety niż moja... 8) (oczywiście zakładając że silnik był oryginalnie etą...)
lokop e30 320i - 2004-04-30, 00:31
loko napisał/a: | jak się wciśnie to dużawo... a jak się ma olej w głowie to się można w 11 zmieścić... w trasie zejdzie poniżej 10...
co wyście się tak na te ety napalili?
przecież to wolne samochody
co byście nie robili - ja nie znam szybszej ety niż moja... 8) (oczywiście zakładając że silnik był oryginalnie etą...) |
A bo mam chrapke na ete tylko nie wiem czy kupie ja w komplecie tzn silnik, przeplywa, komp. Kuzyn mial dzwon ete e28 dopuki mi nie pozyczyl i zrobilem "blad palkarza" ale i teraz niezle pomyka. Jak na moje gusta to eta do miast sie nie nadaje sle na trase w 100%
lokop e30 320i - 2004-04-30, 00:33
Co tzn silnik był orginalna eta?
Vikuś - 2004-04-30, 06:54 Temat postu: No poprostu siok! Nawet nie spodziewałem się aż takiej pomocy z Waszej strony! Włączam kompa no i oczywiście i z niecierpliwością na forum a tu 15 postów. Spisaliście się na medal Trochę szkoda ale będzie to autko do codziennej eksploatacji co daje ok 3000-4000 kaemów miesięcznie więc musi to być wytrzymałem auto a nie jakiś szmelc i dlatego postawiłem na BMWe Postawię chyba na 318 bo na 325 to już chyba trzeba wyjątkowo trafić bo którz z Was moje dziatki oprze się spaleniu laćka przy 170 kunisiach pod machą Tak więc dzięki za wszystko i wg słów nokerman'a kaska w kieszeń i na zakupy Teraz już wiem czego chce.
Pozdro...
Wiktor
Jestem naprawdę poruszony, dotknęliście mojego serca
Dobrze że nie portfela
Vikuś - 2004-04-30, 07:27
A i jeszcze jedno Gdzie zajrzeć i na co zwrócić szzcególna uwagę typu układ jezdny, układ napędowy, braki w karoserii To przecież też ważne
Pozdro...
Wiktor
nokerman - 2004-04-30, 10:33
Siema Vikuś
miałem ci podać linka, ale za to że mnie wspomniałeś to zacytuję ci artykuł jaki znalazłem na motonews.pl .
Przed kupnem warto też sprawdzić czy wszystko się zgadza z danymi fabrycznymi, wklepujesz ostatnie 7 cyferek z VIN'u i masz odpowiedź
oto link: http://www.bmw-z1.com/VIN/VINdecode-e.cgi
Cytat: | „Jak kupować BMW”
1) Najpierw musimy zwrócić szczególną uwagę na kopuły przednie pojazdu i podłużnice. Jakiekolwiek prace blacharskie w tym obszarze powodują, że w przypadku nabycie pojazdu będziemy mieli kłopoty. Dlaczego?
Wszystkie pojazdy BMW w latach 1976 - 1993, a nowsze maja nie lepiej, miały delikatne podłużnice, najbardziej w obszarze łączenia z nadwoziem.
Jak autko było bite, a następnie wyprostowane na płycie, to będzie miało tendencje do gwałtownego i niekontrolowanego odkształcenia pod wpływem nawet minimalnego puknięcia w to samo miejsce. Nawet wpadniecie kołem w dziurę w takim aucie to podłużnica wygnie się troszkę i zbieżność trafia szlag i kąty, i nie da się tego poustawiać inaczej jak z powrotem na płytę. Takie auto może być szalenie niebezpieczne. Uwaga: bardziej "odskakują" podłużnice w 5-tkach jak w 3. Bo są po prostu grubsze. Nie wiem dlaczego tak jest ale jest. I trzeba uważać. Wniosek: Bardzo dokładnie oglądać podłużnice i łączenie podłużnic z karoserią. Ślady rdzy na podłużnicy lub jakiekolwiek ślady prac blacharskich z podłużnicami i z auta należy zrezygnować.
2) Przy sprawdzaniu auta kolejnym ważnym elementem jest silnik. Ponieważ w
autach tych z reguły lecą panewki, wiec dobrym pomysłem jest "wygaszanie"
silnika na 3. Choć jak jakiś cwaniak doleje STP to wtedy trzeba zmienić olej. Koniecznie. Przed zakupem. Podjechać na stacje i zapłacić. Sprawdzić czy jest piana w oleju, czy pompuje do chłodnicy, czy jest piana w chłodnicy, czy nie cieknie olej po bloku z tylu silnika (spod głowicy) itp. Zwykle uszczelniacze wału korbowego są do wymiany. Mały problem. Akurat najmniej istotny.
3) Sprawdzanie stopnia zużycia silnika jest też możliwe bez obecności różnych "ekspertów" na słuch. Najważniejszą rzeczą jest jak chodzi motor. Zwłaszcza 6-tki. Mają chodzić równo.
Bez przypierdów i "potknięć". W BMW olbrzymim problemem były tzw. prowadnice
zaworowe. Te draństwa powodują, że auta nie ma przyspieszenia powyżej 3.5 tys. obrotów
na minutę. Wiec wsiąść do środka depnąć na gaz i słuchać co się dzieje, dobry silnik
wkręci się bez bólu i zgrzytów w 5 tysięcy. Większość zacznie rzęzić już przy 3.5. Jak się np. przejechać takim rzęchem na dwójce to wyraźnie straci moc przy ok. 4-4.5 tys. obrotów. Wtedy sprawa prosta. Głowica do remontu. To dotyczy wszystkich BMW (oprócz diesli).
4) Sprawdzanie stuku tłoków i gry sworzni. Też fajny test. Bierze się autko na stojąco, luz, i gazuje. (Uwaga: Nie nogą, tylko delikatnie paluszkami po przepustnicy.) Ale nie tak jak każdy idiota potrafi od 0 do miliona tylko delikatnie wkręcić na jakieś 1500-2000 max. Potem puścić przepustnicę, niech mu spadnie do wolnych i gwałtownie "pyknąć" w przepust. Tak, żeby silnik najpierw przy przechodzeniu przez wolne cofnął sobie zapłon za zero, a potem nagle przyspieszył. Nie dać mu przyspieszyć bardzo, puścić i znowu go puknąć. itp. Można tez ustawić mu obroty na jakieś 1500 i ruszać ręką przepustnicą, też się da. Uwaga: Nie dodawać dużo gazu. Nie dać mu się wkręcić. Tylko do 1500-2000. Usłyszymy wtedy fajnie granie sworzni i tłoków. Czasem całkiem nieźle się zatłucze. Panewy w takim teście grają jak pianino. Test jest ważny, zwłaszcza dla tych dużych potworów, 2.8 i więcej, małe silniki maja inna konstrukcje, też dobrze sprawdzić, lecz ten test pozwala ustrzec się "nówki" lub "prawie nówki" w której kompresja po zmierzeniu wyjdzie 7-8 atm. a silnik chodzi jak rakieta. Takie rzęchy chodzą zwykle kilka miesięcy i kosz. Wniosek: To test dla dobrze zakonserwowanych silników, z dużymi luzami na tłokach.
5) No dobra, to były najważniejsze testy. Teraz trzeba patrzeć na następne mniejsze problemy.
- Woda w schowku. Jak jest to mamy problem z blacharka podszybia na bank.
- zgnite tylne kopuły w bagażniku. Ważne, łatwe w naprawie, lecz kosztuje.
- przełączniki świateł awaryjnych. Drogie i prawie zawsze się psują.
- zgnicie progów sprawdzić najlepiej pod plastikami na progach od góry. Jak tam jest trochę rdzy, to znaczy że auto niedługo może się złamać.
- cimmerbloki w tylnej belce. Zaciągnąć ręczny i jedynka gaz, wsteczny gaz. Jak się rusza i hałasuje, to wtedy albo bloki albo zgnite. Tak czy siak parę baniek w plecy. Luz na kierownicy nie jest jakiś super ważny. Grunt aby się gałki nie tłukły. W przypadku piątek dobrze sprawdzić, czy się z przodu drążki nie ruszają. Ruszyć troszeczkę i hampel na hamulec. Jak będą stuki i zgrzyty to drążki do wymiany. 3 banki sztuka. Problem. A w trójkach przekładnie kierownicze prawie na 100% do wymiany. To akurat norma. Nie ma co sprawdzać, można się założyć że będzie walnięta. |
Pozdrawiam jeszcze po POLSKU
Vikuś - 2004-04-30, 11:33
Nokerman To już chyba szczyt marzeń
Żeby tylko udało mi się to wszystko sprawdzić to fura będzie nie do zarżnięcia Już się zastanawiam jak ja się odwdzięczę Dzięki wielkie
Pozdro...
Wiktor
Miki - 2004-04-30, 15:03
a jak jestesmy przy wyborze autka to zastanawiam sie czy wywalac kasiorke na moja bryke czy kupic cos na bialych blachachna waskej lampie tak 1987r. oczywiscie w gre wchodzi tylko 2,0 lub 2,5! co wy na to?
Miki - 2004-04-30, 15:10
nokerman apropo punktu trzeciego. moje 320 na 2 idzie zajebiscie, zero problemow z wkrecaniem na obroty !jednak przy jezdzie z wiekszymi obrotami powyzej 4tys obrotow musze czesciej dolewac oleju czy to normalne????????? no i mam do wymiany juz uszczelke pod klawiatura moze to tez od tego?
Anonymous - 2004-04-30, 16:06
loko p ja mam ete i mieszkam 20 km od ciebie chcesz to zobaczysz ze eta nadaje sie w 100% do miasta ja jestem b zadowolony gaziwa spala mi 13-15 literkow w miescie to chyba niezly wynik. Mialem przed nia e30 325i tez na gaziwie i powiem ci ze ogromnych roznic nie wyczuwam (poza spalaniem)jezeli jakiekolwiek wogole czuje.Polecam ete super maszynka sam nie wierzylem poki nie sprobowalem bo z danych tech wynika ze to shit a w realu jest duuuurzo inaczej pozdo
SmasherE30 - 2004-04-30, 22:45
VIKUŚ!! Pewności nigdy za wiele! Sprawdzenie numerów nic Ci nie da!! Jedź na komisariat, bo bardzo duże problemy są później!!
Poszukaj Ety, będą lepsze heble i wyposażenie, na dłuższych trasach się przydaje. Zrobiona na gaz będzie tania i niezastąpiona ... ten moment
sarna1 - 2004-05-01, 00:18
ja tam na moje 2.0 nie narzekam - tez szukalem 2.5 ale znalzc takie w dobrej kondycji to chyba niewykonalne, pali malo (jak dla mnie), jezdzi sie bardzo przyjemnie - w zakretach jest po prostu super (ale to ze wzgeldu na zawias jaki w niej jest), wyposazenie tez ma ok, kupina byla z pewnego zrodla (od bardzo dobrego kumpla), dziwk silnika to po prostu melodia dla moich uszu (nic piekniejszego nigdy nie slyszalem), czesci nie sa bardzo drogie, a przede wszystkim uratowala mi zycie (gdyby nie synchronizowany wsteczny to pewnie juz bym tu nie pisal....) - bety to zajebiscie twarde auta. Szczerze polecam - a poropoz silnikow M40 - maja dupowate walki rozrzadu, sa za miekkie i szybko sie sypia, a poza tym jezeli beta to tylko 6 garow.
yoshi - 2004-05-01, 00:43
od dzis czyli 1 maja mozna sprowadzac fury bez ograniczen max akcyzy 65% od umowy
czyli np. umowa na 300Euro E30 '86 + 65%*300Euro i czego chciec wiecej
bo tera podobno mozna sprowadzac znowu fury bez Euro2 byle by u nas przeglad przeszla
niech ktos sprostuje jesli sie myle
Gość - 2004-05-01, 02:00
yoshi napisał/a: | od dzis czyli 1 maja mozna sprowadzac fury bez ograniczen max akcyzy 65% od umowy
czyli np. umowa na 300Euro E30 '86 + 65%*300Euro i czego chciec wiecej
bo tera podobno mozna sprowadzac znowu fury bez Euro2 byle by u nas przeglad przeszla
niech ktos sprostuje jesli sie myle |
...tylko że pierwsza rejestracja w polsce to podobno ogromne pieniądze (w tysiącach złotych!!!!!).... ale niech ktoś mnie poprawi jak ma takie info z PEWNEGO źródła
loko - 2004-05-03, 11:15
pierwsza rejestracja kosztuje chyba normalnie tyle ile normalna rejestracja.. tyleże trzeba mieć wszystkie papiery, jedyne co wydaje mi się że może być droższe to może przegląd rejestacyjny...
co do sprowadzania to nie liczą oni akcyzy od umowy tylko od tego co mają w tabelach... nawet jak masz umowę na 1E to i tak onie sobie sprawdzą...
Lokop - miałem na myśli samochód w którym oryginalnie od produkcji siedziała eta.... to mogę spokojnie powiedziać że moja jest najszybsza. mówię tak dlatego że jak ktoś wstawia etę do innego auta to grzecham by było mając silnik na wierzchu nie dłubnąć go trochę, tym bardziej że przy niskich kosztach można uzyskać niesamowite efekty.
i koniecznie szukajcie super ety... nie tej sprzed 87 roku tylko tej nowszej, jest lepsza i bardziej podatna na modyfikacje... jak ktoś będzie chciał kupić to chętnie powiem po czym poznać...
Vikuś - 2004-05-05, 11:22
No i teraz to już nic nie wiem! hahahah
Bardzo kuszaca ta propozycja z Eta lub 325 ale chyba wygra ekonomia. Jeszcze nie kupiłem a więc wszystko przedemną. Ja chyba już kocham to auto!
Pozdro...
Wiktor
loko - 2004-05-05, 14:19
co do ekonomii to wszyscy wiedzą że mam leko dłubnięty silnik a spalanie miałem teraz na wyjazdach na poziomie 9-10l na 100km... co uważam za super wynik
LUKAS - 2004-05-05, 14:55
Moje 2,5 na trasie z Mińska do Torunia spaliło 9,7 litra.
W drodze powrotnej z Torunia do Mińska sapliła 8,3 litra.
Średnio na 554km jakie przjechałem w niedziele spaliła mi 9,07 litra
Też uważam to za dobry wynik
PS. Ja niemam nic dłubniętego
loko - 2004-05-05, 15:00
a wszyscy mówią że bmw dużo pali itp... że wolą sobie kupić 1,8 bo będzie mniej wciągało... bzdura totalna!!!! jak się ma olej w głowie to i kasy będzie więcej w portfelu...
Gość - 2004-05-05, 16:53
loko napisał/a: | a wszyscy mówią że bmw dużo pali itp... że wolą sobie kupić 1,8 bo będzie mniej wciągało... bzdura totalna!!!! jak się ma olej w głowie to i kasy będzie więcej w portfelu... |
no sorki loko ale 9-10 po trasie to nie jest mało
SmasherE30 - 2004-05-05, 19:51
Lokuś... trochę spaliłeś, bo po trasie to każde (przynamniej 6cio garowe) BMW pali ok. 8-10l i to jest spoko, ale w mieście takim jak Warsawa te cyferki potrafią się podwoić i to jest nie do uniknięcia
Anonymous - 2004-05-05, 20:20
łosiek napisał/a: | nokerman apropo punktu trzeciego. moje 320 na 2 idzie zajebiscie, zero problemow z wkrecaniem na obroty !jednak przy jezdzie z wiekszymi obrotami powyzej 4tys obrotow musze czesciej dolewac oleju czy to normalne????????? no i mam do wymiany juz uszczelke pod klawiatura moze to tez od tego? |
Z tym olejem to potwierdzam, przy jeździe po mieście wogóle nie pali oleju, za to na trasie jak się jedzie pow. 3500obr to zaczyna brać olej, może nie mało ale do max. dopuszczalnego zużycia oleju jeszcze mu daleko.
W tym poradniku pisali, że 6R powinno chodzić równo, moje nie spełnia tego punktu, szczególnie jak silnik jest zimny, mimo to wkręca się na obroty równo i mocy mu nie brakuje pow. 4tyś. Więc moim zdaniem nie musi być to usterka dyskfalifikująca auto.
Co do ekonomiki, to nauczyłem się tak jeździć, że pali mniej niż podaje fabryka
Moim zdaniem jeśli chodzi o auto używane to ważniejsza jest buda niż silnik, i tym ja się kierowałem przy kupnie, jak będzie za co, to kupię M20B25 i już
Gość - 2004-05-05, 20:39
postrach napisał/a: | Moim zdaniem jeśli chodzi o auto używane to ważniejsza jest buda niż silnik |
...i to są właśnie święte słowa
loko - 2004-05-05, 20:49
i ja się pod tym podpisuję.... 8)
SmasherE30 - 2004-05-05, 21:50
własnie dla tego jakoś jeżdżę 8)
loko - 2004-05-06, 14:50
dokładnie smasche.... co jak co ale budę to masz pierwsza klasa....
Vikuś - 2004-05-07, 08:04
Co racja to racja!
Silnik to zawsze można naprawić albo drugi wrzucić hihihi!
Pozdro...
Wiktor
3 majcie się
|
|