|
BEEMKA - KLUB BEEMKA KLUB |
|
TECHNICZNE - 320i [E36] zwarcie w obwodzie zapłonu
brunoz - 2010-07-25, 13:52 Temat postu: 320i [E36] zwarcie w obwodzie zapłonu Witam,
mam taki zgryz w swoim E36 rocznik 1991, silnik m50b20:
Kilka dni temu na myjni ręcznej po umyciu auta, jak zwykle, tj. namoczenie, umycie gąbkami, spłukanie, wsiadając, spostrzegłem, że świecą się kontrolki zegarów (olej, akumulator, kilometry i tym podobne kontrolki, które świecą się przy włączonym zapłonie) oraz pracuje wentylator nawiewu bez kluczyka. Kluczyk miałem w ręce. A samochód zachowywał się jakby miał przekręcony kluczyk w pozycję 2 (zapłon).
Odpaliłem samochód bez problemu i pojechałem do domu. Na parkingu sprawdziłem, czy przypadkiem gdzieś mi nie zalali instalacji eketrycznej. Ale w silniku było suchutko. Przy owartej masce słychać było, że klapią różne przekaźniki pod maską, że załącza się i wyłącza w losowych odstępach czasu kokpit z nawiewem (jakby coś iskrzyło). Zabrałem się za sprawdzanie wszystkiego po kolei - na pierwszy ogień poszła oczywiście stacyjka, ale odłączając kostkę stacyjki (pod kolumną kierownicy) nic się nie poprawiło. Potem ruszałem i delikatnie ciągnąłem poszczególne wiązki kablowe pod kierownicą - bez rezutlató. Spodziewałem się, że albo przestanie "iskrzyć" albo chociaż będzie to działo się w takt ruszania - wtedy bym wiedział, żę to jest gdzieś tam i już mógłbym szukać dokładniej. Przejrzałem wszystkie kable pod kierownicą - bez rezultatu, przejrzałem kable za schowkiem na rękawiczki - również bez rezultatu. Przejrzałem skrzynkę z bezpiecznikami - bez rezultatu. Rozkręciłem skrzynkę z bezpiecznikami i ruszałem wszystkimi kablami jakie tam były - również bez rezultatu. Sprawdziłem wszystkie wtyczki elektryki silnika. Sprawdziłem wiązki pod kratką podszybia (nad silnikiem), sprawdziłem ECU (nawet bez ECU klapały przekaźniki). Generalnie nie znalazłem niczego, co mogłoby mi pomóc w ustaleniu przyczyny.
Ponieważ pogoda była bardzo słoneczna, na drugi dzień coś wyschło i auto zachowywało się poprawnie. Nawet jak auto stało pod firmą, a przez połowę dnia padał deszcz, nic się nie stało i wszystko było prawidłowo bez tego 'iskrzenia'. Natomiast wczoraj jechałem do Wrocławia i padał mocny deszcz. Auto całą trasę, tj 180 km zachowywało się idealnie. Ale we Wrocławiu po zdaszeniu silnika... Zonk! silnik nie chce zgasnąć. Zaczął się ksztusić, lampki migotać, a wszystko to po wyjęciu kluczyka. Musiałem zgasić silnik sprzęgłem, bo nie chciał się zatrzymać, tylko tak kulał jak stary gruchot. No i oczywiśćie po zagaszeniu silnika, zapłon ciągły włączony, bez kluczyka. Teraz to już nawet nie chciało migotać/iskrzeć. Jedyne co mogłem zrobić, to wyjąć przekaźnik który tak klapał mi wcześniej, żeby po powrocie do auta nie zastać jakiegoś dymu czy rozładowanego aku. Po kilku godzinach wróciłem do auta. Zapłon cały czas się świecił. Wsadziłem przekaźnik i auto odpaliło. Pojechałem w trasę powrotną 180 km. Auto zachowywało się elektrycznie poprawnie podczas jazdy i dojechałem bez problemu. W domu, na noc odłączyłem klemę akumulatora, żeby móc spokojnie spać i mieć możliwość pomyśleć (czytaj: napisać na forum), co też mogło się mu stać.
To że zwarcie jest w obwodzie zapłonu, wydaje się być oczywiste. Najprawdopodobniej przetarł się jakiś przewód. Ale dlaczego woda lejąca się pod kątem (myjnia, deszcz na trasie) wyrządza takie szkody, a deszcz padający pionowo na postoju auta nic. W komorze silnika - po trasie suchutko, ani kropelki. Pod kątem to woda leje się przez nerkę, ale tam nie ma instalacji elektrycznej. A może kratka podszybia? Może tam leje się woda? Ale gdzie wpada dalej?
Proszę podpowiedzcie mi, gdzie mam jeszcze popatrzeć, co mogę odkręcić, żeby sprawdzić ten obwód zapłonu. Wymyśliłem jeszcze, że być może przebiega on gdzieś w pobliżu mechanizmu wycieraczek? Bo wczoraj pracowały dużo a po tym ten zapłon już nie ikrzy a jest załączony na stałe... Help!
szulik4 - 2010-07-26, 20:58
zobacz za schowkiem, ja u siebie po ostatnim deszczu zauważyłem tam że mam mokrą wykładzinę,prawdo podobnie woda musi się dostawać przez podszybie.
zupka66 - 2014-06-09, 15:09
Pozwolę sobie odświeżyć temat, kolego brunoz rozwiązałeś może swój problem? Mam takie same objawy po umyciu auta..
|
|