Wysłany: 2004-11-12, 16:44 zna ktoś dobrze kodeks drogowy-poradzcie
Bardzo prosze o poradę >na mojm podworku obwiazuje zakaz wiazdu,jest to teren zamkniety,pod znakiem jest tabliczka informacyjna ze nie dotyczy miejsc wydzielonych,na drodze wewnetrznej są namalowane farba informacje ze jest to droda pozarowa(wydaje mi sie ze prawidłowe oznaczenie drogi pozarowej to znak pionowy ,a nie poziomy malunek-chyba takowego nie ma w kodeksie drogowym).Gdy ktos wiezdza na nasze podwórko to nie wie gdzie znajduja sie miejsca wyznaczone bo takich informacji nie ma(zaden znak drogowy mnie o tym nie informuje,ani pionowy,ani pozomy).Mam pytanko-czy straz miejska ma podstawy do karania auto zaparkowanych na tym terenie,czy napisy namalowane farba-DRODA POZAROWA sa zgodnie z prawem i czy w tym przypadku administracja powinna oznaczyc miejsca parkowania tak aby kierowca wiezdzający wiedział które to sa te miejsca.Dziekuje za info > >
Witam! Oczywiście ,że miejsca wydzielone do parkowania po pierwsze musza byc oznakowane ,zeby Straz Miejska "mogła" ukarac za parkowanie poza nimi.A w Kodeksie Drogowym nie ma pojecia "droga pożarowa".To wynika ,jak dobrze pamietam , z przepisów BHP.A jak miejsca parkingowe nie sa oznakowane to....wiadomo , mogą Ci naskoczyć..... PZDR -henry
PS.W razie czego służę na forum interpretacją różnych przepisów ruchu drogowego.Mam uprawnienia instruktora nauki jazdy i ciągle z przepisami jestem "na bieżąco". - henry
_________________ HENIEK
Klubowicz
BMW E30 325i (szpera 3,25) z s50b32 - made by MGarage &(suspension) Lukas Performance !
Ale będzie jeszcze coś.......!!!
wiec tak-na poczatku podwórka i na konc tej drogi(jest tam taka jagby duza zatoczka) ludzie zrobili sobie parking,do tych miejsc straz sie nie czepia,pomiedzy nimi przebiega droga wewnwtrzna-na niej administracja pomalowała napisy-DROGA POZAROWA,ja dobrze wiem aby tam nie parkowac i nie parkuje,lecz parkuje na tym na koncu drogi(ten dziki parking jest w kształcie kwadratu).Pewnego dnia zaparkowałem z obrebie tego kwadratu lecz pod samym blokiek,tuz obok tych miejsc do parkowania(tak zwano na przylepke),pamietałem aby nie parkowac na drodze-psełdo pozarowej i zaparkowałem na chodniku,w tym miejscu chodnik ma cos około 2,5-3m,wiec auto zmiesciło sie na nim i umozliwiłem przejcie dla pieszych.Rano patrze a tu wezwanie do strazy miejsiej i załapało mnie zdziwko 1)zaparkowałem na choniku,a to mozna robic,2) znajdowałem sie w obrebie niby tego parkingu. Co straznik to pewno inne rozumowanie,oni chyba sami nie wiedza gdzie jest koniec a poczotek parkowania,ludzie im dzwonia wiec leca i pisza dla spokojnosci.W koncu nie wiem gdzie stawc?i co odbije nastepnemu parolowi,jak oni to beda rozumowac.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach