Witam
Ciagle tylko czytam i przegladam forum a nie mam czasu napisac o projekcie ktory jest juz prawie ukonczony.
Chcialem wam przedstawic moja dziewczyne )) ktora sprowadzilem osobiscie rok temu w sierpniu z Niemiec.To E36 coupe z 93 roku silnik 2.5 z vanosem.Wyposazenie:skorzana tapicerka podgrzewane fotele radyjko z DvD elektryczne szyby elektryczny szyberdach.To chyba tyle z wazniejszych rzeczy.Wrzucam pare fotek jak autko wygladalo zaraz po sciagnieciu do kraju
Ostatnio zmieniony przez nokerman 2012-02-05, 16:07, w całości zmieniany 3 razy
Jak widac seryjne 325
No coz silniczek pracowal bez zadnych zastrzezen wszystko ladnie pieknie tylko troszke po kieszeni szarpalo na stacji . Po pewnym czasie zrodzil sie pomysl zagazowania bestii co nie bylo do konca dobre niestety.Niby sekwencja ale jakis badziew niestety malo palilo ale i nie jechalo wcale. I tak to przemeczylem cala zime .W tym okresie zaszly niewielkie zmiany miedzy innymi zmiana przednich swiatel z oryginalnych na ringi i zakup felg aluminiowych na sezon letni
Ok a teraz do rzeczy okolo marca tego roku pewien czlowiek a mianowicie dobry kolega luk325 zarazil mnie choroba.Po przejazdzce jego czarna bestia narodzil sie nowy pomysl To on jest wszystkiemu wininen hehe przynajmniej mam na kogo zgonic A oto i dawca
to anglik z 96 roku 102 tys mil przebiegu w full opcji oprocz kilmy co dziwne
Silniczek pracowal jak zyletka palil ogolnie autko bylo na chodzie bo o wlasnych silach wjechal na lawete:)
Chcialem dodac ze caly projekt byl pod okiem luka325 ja bylem tylko pomocnikiem calego tego zamieszania:).Wszystko robilismy u niego i widac ze gosc zna sie na rzeczy bo caly przeszczep przebiegl bez zadnych komplikacji wiec bardzo duzy plus dla niego jestem bardzo zadowolony
I tak do mojego autka nie trafil tylko silnik z M3 ze skrzynia ale cala reszta kompletne zawieszenie,hamulce,tylni wozek,no i oczywiscie uklad wydechowy. Tak ze z mojego poczciwego 2.5 zostala tylko buda Prace nad tym projektem trwaly w dosc intensywnym tempie a to dlatego ze chcielismy zdazyc na sezon 2007 co by sie jeszcze troche poscigac na cwiartke.dołaczam kilka zdjec ze Swapa
I tak prace trwaly jakies 3 tygodnie od rozbiorki Mki do momentu kiedy Bmeczka ruszyla sie z miejsca o wlasnych silach.Pod wzgledem technicznym wszystko przebieglo bez zadnych zastrzezen.Zostala tylko kosmetyka wyczyszczenie autka doprowadzenie go do stanu uzytecznosci.Prace na ten okres wiosenny dobiegly konca poza drobnymi zmianami o ktorch bede pisal dalej
I tak wybralismy sie z kolega lukiem325 na wyscigi do Starachowic na 1/4 mili.Powiem szczerze nie bylem po nich zadowolony.Brak trakcji!!!! i piaty czas bez rewelacji Szczerze mowiac bylem troche podlamany ze autko nie jezdzi tak jak powinno ale okazalo sie ze jednak z silniczkiem jest wszytko ok tylko tzreba ogarnac trakcje i moment startu.
Do autka trafily pewne udogodnienia
Wedlug projektu luka325 zrobilismy maske z laminatu zeby odelzyc auto, caly srodek czyli wszystkie wygluszenia tylna kanapa boczki oprocz deski rozdzielczej i fotela kierowcy zostaly wymontowane tym zyskalem pare dobrych kilogramow Na sam koniec na autko trafily sliki Michelina co bardzo pomoglo jak sie okazalo
Drugie miejsce w klasie maxi+, i trzecie w klasie outlaw.
Najlepszy moj czas to ET 13.41
Po tym sezonie jestem naprawde zadowolony
Auto jezdzi tak jak powinno choc i tak nigdy nie moge dogonic luka325
Coz teraz idzie zima w sumie to juz przyszla i moja Beemeczke czeka konserwacja, malowanie i ogolne przygotowanie do nastepnego sezonu z czego foteczki bede zalaczal w trakcie postepujacych prac POZDRO!!!!!!
Witam po dosc dlugiej przerwie:))Obiecalem zalaczac relacje z przeprowadzanych prac wiec do rzeczy...
Tak jak pisalem wczesniej moja beemka zostala poddana gruntownym pracom lakierniczo-blacharskim
Wszystkie prace przebiegaja oczywiscie pod okiem luka 325...
I tak auto zostalo rozebrane do golej blachy....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach