Wysłany: 2010-08-29, 22:31 e30- Problem z visco/ przegrzewaniem
Witam kolegów.
Domyślam się że podobne tematy były już, ale odpowiedzi nie znalazłem
Moja e30 strasznie się grzeje w związku z czym wymieniłem na sam początek visco. (na nowe oczywiście) Problem polega na tym że jak się grzała tak grzeje dalej. Ba, nawet może i bardziej. Co ciekawe to cholerne visco chodzi tak samo jak to stare (a ze starym było coś "nie tak" bo tak samo pracowało na wolnych obr jak i przy 3-4 tys) i nie chłodzi jak powinno. Powiedziałbym że nawet wcale. Chłodnice odpowietrzyłem. Termostat raczej wykluczam bo ta rura co idzie od silnika do chłodnicy jest gorąca. Uszczelkę pod głowicą tak samo bo niedawno zmieniona była. Zostaje...pompa wody? Niech mnie ktoś oświeci jeśli się mylę bo w temacie jestem raczej zielony.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 23 Lut 2007 Skąd: Orońsko
Wysłany: 2010-08-30, 09:22
może zegary? u mnie wyjałem termostat, do tego wiatrak elektryczny i wskazówka szła do czerwonego i nie wracała, założyłem inne a tam ledwo co na niebieskie wchodzi, wyczyściłem te niby styki i jest ok.
tunel chłodnicy jest, a co do zegarów to mam pewność bo tylko jak się grzeje to otwieram maskę i widać że za gorąco mu w tej chłodnicy Zmienię dziś termostat,może się dziad zepsuł
jezeli motor sie rozgrzeje viskoza powinna ciezko sie obracac (ciezko tzn ciezej jak normalnie) hmm a jezeli jest nowa i sie obraca swobodnie tzn jezeli przy wolnych obrotach mozesz zatrzymac ja reka tzn. ze masz problem w oddawaniu ciepla na visko czyli owy tunel a jesli masz tunel czyli oddawanie ciepla powinno byc ok to visko ma sie ciezej krecic........sprawdz pompe chociaz jezeli by sie zacieraly lozyska to bys to slyszal pompa ma wirnik z zeliwa czyli mu sie tez nie powinno nic stac.....zrob tak jak kolega kruczek napisal wyczysc badz podmien zegary....walczylem z tym samym u siebie wskazowka wciaz na czerwonym myslalem ze sie grzeje wymienilem wsio a na koncu wskaznik i juz jest ok
pozdrawiam
jestem pewien że nie zegary, bo jak na czerwone pole raz weszło to zaczęła się woda gotować. Drugi raz nie spróbuję Myślałem że coś z termostatem że nie otwiera "dużego obiegu" ale dziś zonk- termostatu wogóle nie ma tam gdzie miał być Ktoś go sobie wykręcił. Wkręciłem nowy, i d...tak samo jak było. Zostaje pompa, bo coś jakby grzechotało tam od niej. W sumie się nie dziwię bo auto stało ponad rok, zima, mróz potem upały, a w 20 letnim aucie nie mogło się nic nie zepsuć. Dzięki za pomoc w razie czego bede pisał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach