Wysłany: 2005-11-19, 16:58 PO ODPALENIU DŁAWI SIĘ M40
Witam wszystkich,poruszałem ten temat ale chciałbym zasięgnąć rady jeszcze raz,po odpaleniu na nagrzanym po paru sekundach silnik dławi się,nie reaguje na pedał,faluje na obrotach tak jak by nie chodził na wszystkie "gary"po pary sekundach wszystko wraca do normy i dopuki nie zgasze i odpalę znowu jest dobrze.Na zimnym odpalam i jest dobrze i jak jadę cały czas jest ok dopuki nie zgaszę.Może wiecie co to może być
Pomógł: 5 razy Dołączył: 08 Wrz 2005 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2005-11-19, 17:21
a jak jedziesz to płynnie wkręca sie na obroty nie przerywa i żadnych więcej objawów ?
_________________
BOGGY E36 [Usunięty]
Wysłany: 2005-11-19, 17:51
jest normalnie,raz czy dwa zdarzyło się w ciągu pół roku że podczas jazdy na rozgrzanym musiałem zjechać na bok bo dławił się i nie chciał jechać,postał 30 sekund pofalował na obrotach,ponaciskałem pedał gazu i za którymś razem przy wciśniętym pedale na maxa załapał.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 08 Wrz 2005 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2005-11-19, 17:53
a w jakim stanie masz układ zapłonowy
_________________
BOGGY E36 [Usunięty]
Wysłany: 2005-11-19, 18:17
to robiło się już latem,kable wymieniałem,świeczki też ok 0,5 roku temu, kopułka ma troszkę wżery a palec ktoś zmieniał i jest na nim opis ze szrotu że jest od ety 3,5 litra,na teście wyszło sonda za bogata mieszanka i zawiesza się w górnych wartościach a za chwile pracuje ale bardzo "ospale"
Pomógł: 4 razy Dołączył: 21 Sie 2005 Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wysłany: 2010-12-01, 12:29
Siema, przyszła zima i trzeba odgrzać starego kotleta...
Mam problem z moim m40, jak tylko przyszedł mróz mam problemy z obrotami. Opiszę sytuację jaką miałem wczoraj w nocy jak wracałem z pracy.
Odpalam(na wciśniętym sprzęgle), chodzi w miarę dobrze, lekko falują obroty, czekam aż się trochę rozrusza żeby puścić sprzęgło bo olej gęsty, puszczam sprzęgło silnik po chwili gaśnie, odpalam ponownie i trzymam sprzęgło chodzi ale nierówno, włączam ogrzewanie tylnej szyby silnik gaśnie po chwili mocnego falowania 300rpm - 1500rpm. Odpalam ponownie nie włączając niczego świateł itp udaje mi się ruszyć, silnik ciągle szarpie, czasem nie reaguje na pedał gazu, robi co chce, raz prawie gaśnie raz trzyma 1200rpm (tu już stoję i nie jadę żeby przypadkiem w coś nie uderzyć, bo jechać w ogóle się nie dało) Obroty ciągle falują czasem silnik gaśnie. Postanawiam dać mu po garach wciskam pedał gazu na max i żadnej reakcji przez 3-5sekund po czym wystrzela prawie na 6000rpm Korzystam z okazji że jako tako chodzi i ruszam udaje mi się utrzymać koło 3k - 4krpm na 3biegu, i jest ok bez problemu, jadę tak chwilę i jak tylko obroty spadają ponawia się problem ponownie, im bliżej byłem domu mimo iż silnik był coraz cieplejszy ciągle się pogarszało, praktycznie nie reagował na pedał gazu, szarpał, krztusił dusił się niemożliwie, kilka a może kilkanaście razy zgasł, jakoś udało mi się dojechać do domu, a na sam koniec padł mi akumulator.
Jeszcze w sobotę czy niedziele nie miałem żadnych problemów dopiero jak spadła temperatura się pojawiły. Czy ktoś ma jakiś pomysł?
trochę o silniku:
m40b16 90r 102km
świece mogą mieć rok(jakoś po kupnie je wymieniłem)
w ciągu ostatniego pół roku wymieniłem w nim:
kompletny rozrząd - pasek rolki, napinacz
wałek rozrządu, dźwigienki z m43, popychacze
termostat, pompa wody, płyn w chłodnicy
nowa guma od przepływomierza do przepustnicy
no i oczywiście olej
kable WN są beru, palec trochę wytarty kopułka też
Nie mam gazu.
Aktualnie krokowy siedzi w benzynie ekstrakcyjnej.
Pozdro
[ Dodano: 2010-12-03, 20:17 ]
skoro nikt nie chciał pomóc musiałem dać sobie radę sam...
Po wyczyszczeniu krokowca nic się nie zmieniło, więc padło na przepływomierz. Otworzyłem go i przeczyściłem tą ścieżkę po której chodzi ten potencjometr(nie wiem jak się to nazywa) czyściłem papierem nasączonym wd40 po tym zabiegu silnik znów chodzi normalnie zero problemu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach