Wysłany: 2011-06-30, 09:07 Problem z odpaleniem, zapłon w kolektorze ssącym 3,5 m30
Mam dziwny przypadek z silnikiem m30b35 w e32, auto w miare normalnie jeździło, zaczęło strzelać w wydech na benzynie, potem umarło i teraz jak sie kręci rozrusznikiem zrobi pare obrotów i stawia rozrusznik i... silnik robi obrót w przeciwną strone, towarzyszy temu strzał w kolektor ssący taki że aż siwy dym leci z ssącego, jak ściągne kabel z cewki silnik normalnie kręci i go nie stawia, wczoraj udało sie go odpalić to chodzi takjakby na 3 cylindry i cały czas strzela w wydech, wogule nie reaguje na gaz.
Sprawa niby prosta czyli układ zapłonowy ale zmienione jest wszystko czyli kopułka,palec, kable, świece, komputer silnika i nawet wtryski, pod deklem brak uszkodzeń typu urwany konik itp, zawory profilaktycznie ustawione i są napewno ok.
Przez chwile myślałem że rozrząd sie przestawił ale stawiało by go przy kręceniu z odpiętą cewką lub jak byłby uszkodzony zawór to dziwnie by kręcił a kręci dobrze, ciśnienie jest we wszyskich cylindrach
Keble ok są, przekładałem z innego auta razem z listwą, ciśnienie też jest, ktoś przedemną mierzył i podobno jest ok wszystko, sprawdze jeszcze raz, przedchwilą odpaliłem ją i chodzi na wolnych równocześnie strzelająć w wydech, da sie ją wkręcić na 2 tyś obr. ale strasznie kulawo chodzi, świece czarne, i co chyba nic wspólnego z niczym nie ma kontrolka od ładowania świeci
[ Dodano: 2011-06-30, 12:55 ]
Chyba sie udało, ukręcony był klin na kole pasowym na wale korbowym, stało sie tak bo nakrętka ta duża na klucz 36 była nie dokręcona, w palcach sie odkręciła...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach