Wysłany: 2015-10-03, 03:24 E46 318ti z bebechami od E46 330i a rejestracja?
Witam.
Mam problem którego nie mogę rozgryźć i proszę Was o pomoc. Opowiem Wam historię mojej BMW:
Obecnie jestem w Niemczech (jeszcze jakiś miesiąc) i kupiłem BMW E46 którą można w pełni nazwać 330ti. Buda z kompakta ale zawieszenie, hamulce, silnik itd. z 330i. BMW takowego nigdy nie wyprodukowało jak wiemy i tu jest pewien problem (lub nie). Autko chodzi jak marzenie. Kupione od dwóch mechaników którzy tylko w BMW robią (jak ktoś zainteresowany to w mieście "Lemgo"). Jak opowiadali - złożyli oprócz tej jeszcze dwie. Kupiłem bo, nie powiem, podjarałem się konkretnie, ale już opada zachwyt po zagłębianiu się w internet.
Otóż w Niemczech była zarejestrowana jako 318ti. W dowodzie wbite dane 318ti oryginalne, a z przeglądu (na briefie) co innego (tylko metraż i VIN taki sam). Dostałem dowód rejestracyjny 318 i 330, która była dawcą.
Przejdźmy do sedna - jak ja mam ten samochód zarejestrować w Polsce? Oni mieli zarejestrowany na 318ti ale płacili OC jak za 330i i wszystko grało. Konsultowałem to ze znajomym Niemcem i potwierdził, że tak to w Niemczech działa.
Dzwoniłem do Wydziału Komunikacji i dowiedziałem się po długim tłumaczeniu mało kumatej kobiecie, która konsultowała to wszystko z kolegami obok, że auto musi przejść całkowite badanie techniczne i z kwitkiem ze stacji diagnostycznej mam iść dopiero do Wydziału Komunikacji.
W internecie znalazłem różne wpisy, jak np:
- że się nie da zarejestrować auta po zamienionym silniku o ponad 20%
- że trzeba odwiedzić Wydział Komunikacji rzeczoznawce stacje diagnostyczną znów wydział komunikacji
- że trzeba odwiedzić Wydział Komunikacji stacje diagnostyczną znów wydział komunikacji
- że trzeba mieć umowę kupna silnika
- że trzeba mieć oświadczenie sprzedającego o zmianach itd
Więc w tłoku dezinformacji chciałbym dowiedzieć się od Was jak to wygląda teraz. Co mam zrobić z takim zgrzytem?
"kup" auto bez silnika (taki wpis w umowie ), zakcyzuj jak 318, pierwszy przeglad juz z silnikiem 6 cyl (sam włozyles bo taki miales ) , wydzial i auto zarejestrowane . tyle w temacie, proste i najszybsze rozwiazanie.
pozdr
_________________ angole, angole, angole........ uparcie do przodu...
Dzięki Wrona za szybką odpowiedź.
Czyli miałbym zjechać na kołach tym autem do Polski załatwić wszystkie kwestie podatkowe jak za 318ti z miłym uśmiechem, a na przeglądzie powiedzieć tylko że jest inny silnik? Naprawdę tylko tyle wystarczy? Nie chcę się bardziej wepchać na minę (bo może się mylę, ale już to zrobiłem kupując to auto).
Na umowie kupna-sprzedaży mam tylko VIN, kwotę itd, ale bez wzmianek o zmienionym silniku (lub o jego braku).
Jak mógłbym Ciebie lub jeszcze kogoś prosić o rozwinięcie tego pomysłu (mi się podoba i jeśli jest tak jak piszesz to będzie naprawdę bajka).
Nie wiem jak to wygląda teraz - jeśli jest to bez kombinowania i na "gębę" to będzie miło. Chciałbym, żeby w razie kontroli / stłuczki itp. nie było problemów.
Racja Cypisek, ale pewnie sam wiesz, że są stacje diagnostyczne i stacje diagnostyczne Znam i taką gdzie pod maskę zaglądają tylko jak odstaje (dosłownie) i taką gdzie sprawdzą wszystko.
Nie trzeba będzie jeździć po rzeczoznawcach itd? Wystarczy papier od diagnosty o zamontowanym innym silniku i to wszystko? Tak jak pisałem - czytałem o różnych sytuacjach na innych forach (wpisach 2009-2013).
Pomógł: 97 razy Dołączył: 14 Maj 2006 Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-10-03, 17:54
Kafelkarz12, Diagnosta zobaczy różnicę pomiędzy m44b19 a m54b30? Setki ludzi robi swapy z 1.6 na 4.4 v8 i jakoś nigdy nikt nie miał problemu z przeglądem. Sam rzucasz sobie kłody pod nogi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach