Wysłany: 2004-11-27, 18:03 NIGDY NIKOMU NIEDAWAJ SIĘ PRZEJECHAC>>>
nauczylem sie tego na własnej skurze dalem dobremu koledze się przejechac a on caly całe zycie fiatami...no i... maska lekko zgeta pas przedni zderzak i gril niech licho....:(
Ja trzy lata temu jak sprzedawałem motocykl miałem podobną sytuację.Koleś pojechał wyprubować sprzet i wjezdrzając do mnie na podwurko nie wyrobił i przywalił w przyczepkę od auta tak że wylądował przez tylną szybę w aucie.A że nieszczęścia chodzą parami to 20minut puźniej zjawiła się u mnie policja bo koleś nie zatrzymał im się do kontroli.W sumie to może i szczęście bo ten rozbity motocykl kupił 3 dni puźniej akurat ten policjant
Gixer [Usunięty]
Wysłany: 2004-11-27, 22:20
Samochod to moge jeszcze pozyczyc ale motocykla nigdy.Samochodem jest male prawdopodobienstwo ze sie ktos zabije a motocyklem wiadomo jak jest i w razie takiego nieszczescia to wtedy nawet nie ma juz od kogo wziasc kasy na naprawe.A jak sprzedaje motocykl i klient chce sie przejechac to najpierw musi mi dac w zastaw gotowke rownowarta cenie za jaka chce go sprzedac.
Moją BEEMKA jeźdzą : ja, mama (jestem tylko współwłaścicielem), siostra (czasem=rzadko), i jak narazie tylko jeden kolega (którego znam już od paru ładnych lat i wiem, że cudzą furą nie rozbija się). No i mój mechanik, bo sam jeszcze nie mam czasu i umiejętności żeby się bawić w jakieś skomplikowane remonty.Nawet tata nie chce brać BMW. I dobrze mi z tym i niech tak pozostanie!!!
_________________ Kuba
już nie Mczy.
mocry [Usunięty]
Wysłany: 2004-11-27, 23:13
Jak to sie mowi... dobry zwyczaj NIE POZYCZAJ Niewarto Moj kupmel, ktory ma e34 dal sie ostatnio przejechac swojemu znajomemu. Koles przeskakiwal jego beta przez studzienke... (idiota) Skonczylo sie tak ze wlasciciel dolozyl juz do autka 5000zl zeby tego bylo malo z beta dalej jest cos nie tak, nie da rady ustawic geometrii kol Takze ja do lap nie daje nikomu mojej kochanej, pieknej, slicznej betuni
ja raz uczyłem jezdzic piękna panią :D - i jednak ponad 120 koni to za duzo na pierwszą w zyciu jazde -polna droa zwłascza -= zgięta dokładka pod zderzak - dobrze ze metalowa to sie wyprostowało . Generalnie mam coś takiego ze nie lubie jak w ogóle ktos obcy siedzi w aucie a co dopiero jezdi. heh zabieram tylko dobrych kolegów i dziewczyne. moj ojciec tylko raz nia jechał bo jadlem akurat i to był jego ostatni raz :d mimo ze nic nie zrobił. niech se jezdi swoia becia :P
takze miłosnicy - dbajcie o bawary - są jak zony - nie oddaje sie ich za zycie ! (nawet)
_________________ Airbrush Studio
Łukasz Łukasik
ul. Witosa 18
76-251 Kobylnica k/Słupska
tel. 693 98 13 60
# lakiernictwo artystyczne (airbrushing)
# polerowanie, chromowanie etc...
# przeróbki mechaniczne (kolektory, wydech, dolot, inne...)
# przygotowanie aut do sportu: drift, street, 1/4mili, offroad w kategorii przeprawowow-turystycznej oraz sprawnościowej w klasie turystycznej i wyczynowej (doświadczenie poparte osiągnięciami w obu klasach)
# car-audio - pełna oferta na usługi montażowe i inne - przygotowanie aut do zawodów zgodnie z przepisami Emma i PASCA
Buduje FatRabita czyli Golf MK2: silnik po drobnym tuningu i remoncie dostał nowy dolot, pełen wydech przelotowy, zawieszenie Monroe + SPAX -60/60, felgi Rondell 225/16",wnętrze przygotowywane jest pod Mistrzostwa Polski CAR AUDIO i wiele innych - w ciągłej przebudowie... - zamienie na E30 325i
I tego trzeba przestrzegać jak świętości.
Licencje na prowadzenie mojej beemki mam tylko ja i mój tata jeśli akurat jest w domu i mu auto potrzebe ( ma firmówke ale przy zakazie powyżej 10 ton na mieście niestety swoim nie wjedzie )
ps. nieraz dam braciakowi jak go rekin zawiedzie
_________________ BMW e39 - arktissilber metalic
mocry [Usunięty]
Wysłany: 2004-11-28, 00:06
Cytat:
ja raz uczyłem jezdzic piękna panią
Bachus Ty to jestes twardy. Nie dosc, ze dales swoja bawarke to jeszcze kobiecie ja bym sie nie odwazyl
Pomógł: 10 razy Dołączył: 23 Lis 2004 Skąd: Warszawa-praga
Wysłany: 2004-11-28, 14:06
a ja zmienie troche mit o laskach..
moja ma e36 323i(compact) i objezdza kazdego na ulicach. nawet mnie chociaz mam wiecej kucy.czasami dam jej rade ale ona ma wiecej szczescia niz chyba rozumu.nigdy nic nie polamala.zagiela itd.felgi tylko trzeba czesciej u niej prostowac bo kompletnie olewa dziury w jezdniach i na kraweznik nie zwalnia przy podjezdzaniu.oczywiscie zero przepisow na ulicach a jak ktos sie wkurzy i zajedzie jej droge to topiero ma kwasna mine ze panienka za kierownica.
no ale co do pozyczania to wlasnie jej niechetnie pozyczam swoja bo mam niskoprofilowe opony i felgi zaraz bylyby krzywe a sama jezdzi na balonach (205x55)
Dokładam sie do zgodnych głosów o zakazie chociazby użyczania na chwile swojego auta. Doświadczyłem tego na własnej skórze i mimo zwrotu kosztów przez mojego kolegę , nikt nie wynagrodzi straconego czasu i koniecznej roboty.Popieram wnioski jak wyżej w wypowiedziach Szanownych Klubowiczów - Pozdrowienia - henry
_________________ HENIEK
Klubowicz
BMW E30 325i (szpera 3,25) z s50b32 - made by MGarage &(suspension) Lukas Performance !
Ale będzie jeszcze coś.......!!!
A ja tam mowie zawsze komus kto chce fure porzyczyc zeby sie zorietowal najpierw w cenach czesci, pozniej niech prosi, zazwyczaj taki delikwent niewraca ju do mnie albo prosi zebym go wozil 8) w sumie poza rodzina tylko jeden koles narazie zaznal zaszczytu prowadzenia mojej furmanki
I niech tak ju zostanie.
_________________ Zabejcowac wszystkich!
"autosugestia ktora wyjatkowo silnie wplywa na zwiekszenie osiagow"! Truu!
Moje skromne zdanie jest takie, że trzeba wiedzieć komu pożyczać. Może powiecie, że jeszcze niewiem co to znaczy (bo niemam własnego autka), ale ja twierdzę, że nie można z góry wszystkich przekreślać .
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Mar 2004 Skąd: Krakow/Tbg
Wysłany: 2004-11-30, 00:48
Max napisał/a:
Moje skromne zdanie jest takie, że trzeba wiedzieć komu pożyczać. Może powiecie, że jeszcze niewiem co to znaczy (bo niemam własnego autka), ale ja twierdzę, że nie można z góry wszystkich przekreślać .
A ja tam mowie zawsze komus kto chce fure porzyczyc zeby sie zorietowal najpierw w cenach czesci, pozniej niech prosi, zazwyczaj taki delikwent niewraca ju do mnie albo prosi zebym go wozil 8) w sumie poza rodzina tylko jeden koles narazie zaznal zaszczytu prowadzenia mojej furmanki
I niech tak ju zostanie.
Che wlasnie wczoraj porzyczylem kuzynowi bo jego e28 zaniemogla, czesto sie mieniamy w roznych sytuacjach i.......
Polamana nerka jakis duzy fiatos sie na niego stoczyl i zderzakiem nere przestawil, ale zreszta i tak byla ju wczesniej peknieta
_________________ Zabejcowac wszystkich!
"autosugestia ktora wyjatkowo silnie wplywa na zwiekszenie osiagow"! Truu!
A moja Pani raz prowadziła moja Smoczycę i widząc jak ja się zachowuję siedząc obok niej (syczenie, wzrok diabelski , zaciskanie pięści, niby gwizdanie z nerwóf i takie tam....)powiedziała, ze już więcej nie chce prowadzić MOJEGO samochodu, a przyznam, ze dobrze jeździ samchodem....
siostra zrobiła właśnie prawo jazdy, ale grzecznie jej powiedziałem - ja Ci kochana samochodu nie dam...Sory...Katuj mamy seicento, albo ojca felicię....
Nie pożyczyłbym - fakt....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach