Pomógł: 3 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Skąd: Ostrowite
Wysłany: 2008-03-11, 23:07 [e 30] Melis ->> 325e
Czas pochwalić się moja „nową” beemeczka…
Krótko o aucie:
-1986r
-2.5e
-4 drzwi
-całkowicie kompletny golas, jedyne co ma to jedno elektryczne lusterko
W 2004r sprowadzona do polski i od tej pory zaczęła się jej droga ku śmierci chyba….
Fotki nie oddają jej stanu, ponieważ robione w garażu i to zwykłym SE 510i
Wnętrze zniszczone przez tjuningowych chłopaczków (nie mowa o ostatnim właścicielu).
Są powycinane dziury po głośnikach w tapicerce, półce i nawet blachach drzwi, deska pęknięta jak również wiele innych elementów plastikowych…
Przedni lewy błotnik pomalowany szpraj edyszyn i źle spasowany (prawy oryginał), przedni pas również tragiczny, poza tym parę wgnieceń rys itd.…
Auto miało zniknąć na części i kupno jej było szczerze mówiąc nagła decyzja, bo po prostu żal mi było…kolejnej wąskiej lampy, która zniknie na żyletki, i miała to COŚ co do mnie mówiło... .
Kupiłem samą kompletna karoserie z papierami ( silnik mam…) Niestety po wyjęciu silnika znikła (mimo ustaleń…) nawet wiązka do komputera silnika, cześć kolektora łącząca się z tłumikiem, lewarek z mechanizmem łączącym i parę innych...
Zamierzam odbudować ja do stanu przysłowiowej igły. Część prac chce zrobić sam i nie ukrywam ze to dla mnie wielkie wyzwanie, bo jak dotąd nie miałem dużo wspólnego z taka mechanika.
Potrwa to na pewno długo, bo moje zarobki są równie małe, co czas, jaki mogę jej poświęcać…, ale nie spieszy się wiec zobaczymy co z tego będzie, a na pewno nie zamierzam iść druciarsko na skróty i co będę mógł to poprostu wymienię zamiast naprawiać…
Trzymajcie kciuki.
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez Melis 2008-03-31, 11:55, w całości zmieniany 6 razy
Pomógł: 97 razy Dołączył: 14 Maj 2006 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-03-11, 23:21
Co by ci tu napisać, na początku chciałbym ci pogratulować podjęcia się trudnego zadania odbudowy auta po przejściach. Z tego co widzę aż takiej tragedii to nie ma. Wsadzenie silnika to nie jest problem, nie ma się czego bać. W razie czego koledzy z forum pomogą Zamieszasz zrobić z tego fabrykę? czy bardziej na sportowo? Podstawa to walizka narzędzi, trochę pomysłu i przy e30 można zrobić dosłownie wszystko. trzymam kciuki
Po piersze to dobrze, że jakoś mi wpadło w oko, że Melis robi projekt, bo akurat ja tu wcale nie zaglądam, bo wydaje mi sie, że prawie wszystkie nasze śmigiełka są jakimiś naszymi projektami i ich realizacjami.....
CHŁOPIE - GRATULACJE
Masz ten plus, że robisz auto od podstaw, możesz zrobić lalkę, w której będzie wszystko na tip-top.
Życzę powodzenia i wytrwałości. Aha, no i spokoju i cierpliwości, bo u mnie tego zawsze brak.
Gratuluję, szczytny cel przed Tobą. Najważniejsze jest nadwozie, reszta powolutku jakos będzie. Życzę szczerze powodzenia i jestem pewien, że za jakis roczek nas zdziwisz. Pamiętaj pośpiech jest złym doradcą!
Pomógł: 3 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Skąd: Ostrowite
Wysłany: 2008-03-12, 15:23
Dzieki chłopaki!
Cypisek- mam garaż z kanałem i troche narzedzi wiec jest ok, jak czegos nie bede wiedział to przeciez mam internet, fora, znajomych itd. wiec zawsze ktos mi cos poradzi, czy odpowie na pytania.
Co do stylizacji to:
1- wraca do idealnego stanu technicznego i wizualnego
2- mam pewien pomysl w głowie ze środkiem, ale nie wiem czy sie na to odważe
3- bedzie oryginał na ładnych felgach (najchętniej Borbet B) i obniżonym zawieszeniu i to chyba koniec zmian zewnetrznych...
Nie bedzie też żadnych polerek silnika i innych tego typu bajerów, ma być oryginalnie, czysciutko, z małym pazurkiem
High-Tech- tak, tak to Twój były silniczek bedzie tam sobie siedział. I dobrze że nie udało mi sie go sprzedać, przez moja marudność i niezdecydowanie bo juz bym pewnie załował.
Łukasz- jak juz pisałem nie ma mowy o pośpiechu, z wcześniej wymienionych powodów...
Adi- no nad budą bedzie troche pracy, środek cały do wymiany. Dziwia mnie tu fotele oraz kanapa która jest w bdb stanie (oryginalnie pod kolor tapicerki). A czas zależny jest od pieniedzy głównie, ale najważniejsza jest dla mnie jakość... a nie żeby zrobić ją szybko.
Jeszcze z 2 fotki:
Hehe na fotkach naprawde nie wyglada źle... nistety w rzeczywistosci troche jest gorzej...
Zaraz lepiej/prawidłowo sie czuje majac E30 i radocha bedzie naprawde wiela jak ja skończe... a nawet juz jest jak to zaczynam
Ostatnio zmieniony przez Melis 2008-03-12, 15:32, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 3 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Skąd: Ostrowite
Wysłany: 2008-03-14, 23:14
Kurde i powiem że wcale, a wcale tragicznie nie jest
Za bardzo byłem chyba ciety na te zniszczenia po wczesniejszych poprzednikach. Juz wiem dlaczego wszystko jest w tak dobrym stranie, a jednoczesnie zniszczone, bo przestudiowałem jej historie...
Ostatnio zmieniony przez Melis 2008-03-20, 07:33, w całości zmieniany 5 razy
Pomógł: 3 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Skąd: Ostrowite
Wysłany: 2008-03-19, 00:14
Co do wyjaśnień odnośnie stanu...
Jak juz pisałem wyżej auto sprawia wrażenie zaniedbanej zniszczonej beemki, jednak po bliższym zapoznaniu sie z nią...
- Blachy dzwonek- nie licząc lewego przedniego błotnika, maski i przedniego pasa, bo jest trochę pogiety (podłużnice nie naruszone oczywiście). Podłoga i reszta w bdb stanie. Sa oczywiscie drobne rdzawki np koło lampek tylnej tablicy, małych wgnieceń i rys, ale co sie dziwić...
- Środek też był bardzo zadbany (nawet nie przetarte fotele itd), jednak został zniszczony przez pseudo audiofilów i niechlujów ( ), którzy powycinali dziury w boczkach, tylnej półce, każda ingerencja jest tu widoczna też przez połamane plastiki, ślady po partackich łapach itd.
Deska pęknięta podobno od mrozu, wiele rzeczy, elementów zgubionych tez jest.
Ten kontrast spowodowany jest historia auta...
Pierwszym właścicielem był starszy Niemiec (1935 rocznik!!!) do roku 2000 i była serwisowana przez niego do samego końca bardzo skrupulatnie.
Kolejnym właściciel (1978r) miał ja do 2004 gdzie trafiła do naszego kraju... tu również miała dwóch właścicieli.
Cieżko mi ocenic ale wydaje mi się że od czasu kiedy opuściła Adolfa (I właściciela) zaczeło sie jej niszczenie, jednak te 14 serwisu i chuchania na nią sprawiło, że nadal trzyma się świetnie, mimo zewnętrznych wad...
Jutro postaram się zrobi i wkleić fotki np. bagażnika itp.
mattim silnik zostaje seria, jedyne co w nim zrobie to podstawowe rzeczy eksploatacyjne czyli wymiana płynów, pasków, kabli, świec itd...
Pomógł: 3 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Skąd: Ostrowite
Wysłany: 2008-03-22, 15:48
No te dziury po głosnikach są oczywiście równie profesjonalne co cała instalacja, a półkę to chyba na allegro wystawia jako ekspresyjne dzieło sztuki...
Co do koloru to bedzie inny. Niestety z wielu powodów chyba nie bedzie to metalik. Wiele miałem pomysłów na niego, ale jak narazie jestem zdecydowany na ciemny grafit lub...
wydaje mi sie że bardzo ładnie bedzie współgrał z chromami i ogólnym rysem E30 w wąskiej lampie.
Ostatnio zmieniony przez Melis 2008-04-09, 12:50, w całości zmieniany 3 razy
Pomógł: 3 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Skąd: Ostrowite
Wysłany: 2008-04-09, 13:17
... auto jest na sprzedaż ...
brak słów normalnie i rece mi opadaja... jak to zawsze musi byc jak krew z nos pod góre
Chce ja sprzedac w całości bo jest warta tego zeby o nia zadbac i nadal jezdziła! \
Cena jest śmieszna za całość, jednak gdy sie nie uda ja tak sprzedać bede sprzedawał na częsci... Narazie tylko na forum a za tydzien w innych mediach.
Wstawiam fotki jak wygladała przed rozebraniem. Wszystkie czesci oczywiscie sa i jesli ktos bedzie chciał złoze ja jak była, jednak wydaje mi sie ze lepiej porobic wszystko i wtedy ja złozyc...
Mam jeszcze mnustwo dokładnych zdjeć ale to przesle na mail zainteresowanym, bo nie chce mi sie wklejać.
Jest to kompletna karoseria bez silnika tylko czyli - wał, dyfer wszystko jest (dyferek suchutki i w bdb stanie).
Ubezpieczenie do czerwca (lub lipca) i przeglad do pazdziernika jest, pełen komplet dokumentów, w dowodzie jest wbita instalacja gazowa, której nie ma juz w aucie (została u poprzedniego własciciela).
Istnieje mozliwosc sprzedaży również silnika z pełnym osprzetem, który miał byc tam zamontowany.
Zostasł juz zakupiony przedni pas i maska, wiec dokładam do auta za dopłata jesli ktos zechce.
MARUDEROM I BARDZIEJ WSCIEKŁYM NIZ SZYBKIM ZŁOMIARZOM DZIEKUJE, BO SZKODA WASZEGO I MOJEGO CZASU...
Ostatnio zmieniony przez Melis 2008-04-12, 21:44, w całości zmieniany 6 razy
Pomógł: 3 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Skąd: Ostrowite
Wysłany: 2008-04-09, 21:51
Miro napisał/a:
zdradzisz czemu
Tak w skrócie... wyszło ze mam problemy ze zdrowiem.
Bede musiał jezdzić na jakies badania i moze cwiczenia, a co najwazniejsze musze unikac "ataków" na kregosłup, przez to jestem zmuszony jak najszybciej zrezygnowac z pracy jaka aktualnie wykonuje, co zostawia mnie bez srodków finansowych na realizowanie projektu, pomijajac juz to ze planuje isc na studia w tym roku.
Jednak boli mnie to ze musiałbym sie tak z nia roztac, bo wszystko miałem juz zaplanowane do ostatniej nakretki
Poza tym szkoda mi jej sprzedawac za takie grosze i wpadłem teraz na pomysł zeby ja poprostu tylko narazie zarejestrowac a projekt ciagnąć nawet dwa- trzy lata lub wiecej. Zawsze jakos wykombinuje na te opłaty OC i bede mial przy czym sobie majstrowac...
Wiem ze jak ja sprzedam to bede bardzo załował i rozchoruje sie znacznie bardziej, bo brak witaminy E30 to dla mnie udreka
Musze przespać się z tym wszystkim i do końca tygodnia podejmę decyzję... oby własciwa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach