Panowie tak obstawiałem i tak jest
Robert pokazał klase a ci co mecz oglądali za scianą płakal a ja płakałem ze szcześcia
Kubica ma nerwy ze stali jeszcze pokaze
a Hamilton mimo ze jest dobrym kierowcom nie panuje nad nerwami i tu upatruje przewage roberta
materiał na mistrza i nie ma co patrzec z niedowierzaniem to bedzie mistrz swiata f1
kto sie zalozy ?
Napewno mial wiecej szczescia niz polacy w austrii dzis co nie zmienia faktu ze Kubica jest swietnym (najlepszym) kierowca f1, a polscy pilkarze pokazali dzis swiatowa klase poza drobnymi bledami:P
Na prawdę był to emocjonujący wyścig , co chwilę były momenty podbrakowe , w dwóch boilidach spaliły się heble a w trzecim ostro przegrzewały (Ciekawe który producent tak nawalił)
Najlepsza była akcja jak (kurde kto to był ) ktoś wyprzedził na zakręcie za jednym wzieciem dwa boilidy.
Nie ma co gadać , Robert wygrał w pięknym stylu i myślę że nie przerwie złej passy chyba że jego team znów nawali. Tak na prawdę największą słabościa roberta jest to że ma taki team jaki ma , osmielę się wysunąć tezę że boilid z przed roku już chyba lepiej się sprawował.
A co do piłki to daj spokój SuT , jaki światowy poziom
Niby i odbierali helmutom piłkę ale strzelanie do bramki z połowy boiska bądź pchanie się jednego tam gdzie dwóch (a nawet czasem i 3) Niemców to nie jest światowy poziom.
Albo najlepiej jak niemcy biegną na naszą bramkę a tam tylko bramkarz xD
U nas najlepiej grał ten Brazylijczylk , najwięcej akcji stwarzał i ładnie wyprowadzał piłkę z syt podbramkowych , ale sam co mógł zdziałać.
Ogolnie graliśmy źle ale gdyby nie ten folksdeutsch to poszło by lepiej , jeszcze mu koszulkę dali polską do założenia...
Zgadzam sie z tym i nie raz to pokazał, jest swietnym kierowca, samochód chyba go troche ogranicza (przyjrzyjcie sie średnim predkoscia,maxymalnym,na poszczegolnych odcinkach)
Hamilton jest dobry, ale chyba mu nerwy puszczaja, samochód ma b.dobry
Massa z kolei jest dobry, ale czasem zbyt łapczywy, czasem brak mu rozwagi (GP Monaco) ale samochod ma genialny...
Nie mozna tutaj mowic o całym teamie Sauber, moze conajwyzej o konstruktorach, bo przeciez zespół obsługujacy PIT STOP jest moim zdaniem mistrzem, nie zawideli chyba ani razu... przeciwnie do pozosatłych teamów...
Rober moim zdaniem jezdzi bardzo 'równo' i systematycznie, bez wiekszych wpadek, a inni (massa,hamilton,raikonen,alonso) raz sa na podium a raz zamykają peleton... a kubica zawsze stara sie dojechac do końca, utrzymac w pierwszej piatce, w czołowce...
p.s. wie ktos gdzie mozna dzis obejrzec powtórke??
toś wyprzedził na zakręcie za jednym wzieciem dwa boilidy.
Massa wykorzystał błod Glocka który zblokował przy okazji Trullego (lub odwrotnie) i wsysynął 2x Toyoty
wyścig wspaniały, robert pokazał że nerwy ze stali, do powtorki ciezko bylo zauwazyc czy wjechal juz na zielonym czy na czerwonym, pozniej walka z maruderami przez ktorych nie mogl wypracowac przewagi nad Nickiem
bałem się ze przez wypadek Giancarlo Fisichella bedzie neutralizacja i cala praca pojdzie na marne
poznie Nakajima nie zmiscil sie przy wjedzie do pitsopu
p.s. wie ktos gdzie mozna dzis obejrzec powtórke??
Bezpośrednia transmisja była na TV4 a powtórka po północy na Polsacie.
Dziś, niestety są tylko mecze.
Nie wiem, czy wiecie, że Rober Kubica będzie w dniach 13 - 15 czerwca w Warszawie na Bemowie tak, jak w ubiegłym roku. Podobno tym razem ma być trochę dłużej niż 2 godziny. Śledzcie bieżące informacje, jeśli ktoś ma ochotę go zobaczyć...
A ja Was trochę ostudzę wylewając kubeł zimnej wody na głowy.
Zwycięstwo Roberta bardzo bardzo szczęśliwe. Kolizja Hamiltona z Raikonenem oraz nie wprowadzanie do gry Bernda Mayländera przez sędziego gdy Alonso miał awarię i pozostawał na torze. Chyba był jeszcze jeden podobny przypadek, ale już nie pamietam kto tam coś odwałił na trasie. To wszystko byłoby katastrofalne dla Roberta.
A tak pozatym to jak mówi stare przysłowie: " szczęście sprzyja lepszym".
Aby wygrać w wyścigu to prócz dobrego bolidu, prócz umiejętności trzeba mieć sporo szczęścia.
Ciężko będzie powtórzyć ten wynik jeśli na torze będzie Hamilton oraz Raikonen ( szczególnie on ), bo Masa i Kovalainen są do objechania.
Houk!
Piękna sprawa, piękna WYGRANA!
A tak poza tym nie rozumiem pesymizmu niektórych forumowiczów odnośnie szans Kubicy na mistrzostwo świata w TYM sezonie.
Po siedmiu wyścigach, z czego jednego nie ukończył nie z jego winy, ma najwięcej punktów.
Jeździ najrówniej z całej stawki, nie tylko czołówki. Jako jedyny nie zajął niższego miejsca jak czwarte, a najważniejsze jest to, że nie popełnia żadnych błędów, więc na moje oko aktualnie jest najsolidniejszym i najpewniejszym kandydatem do tytułu. Chyba, że inni kierowcy zaczną jeździć bezbłędnie w co akurat nie chce mi się za bardzo wierzyć.
Pamiętajmy, że przed Kubicą jest jeszcze kilka torów, na których trzeba się wykazać świetną techniką jazdy i dużą perfekcją, a to Robert robi świetnie.
Wracając jeszcze na chwilę do ostatniego wyścigu, to nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że gdyby nie dzwon Hamiltona z Raikonenem, to Kubica nie był by pierwszy.
Jak było widać, do pit-stopu zjechała jednocześnie cała czołówka. W kolejności 1 Hamilton, 2 Kubica i 3 Raikonen, a wyjechali do świateł Kubica z Raikonenem, a dopiero później Hamilton. Nawet jak by Raikonen wyjechał przed Kubicą, to przed zjazdem do pit-stopu było widać sporą różnicę Roberta nad Kimim i wydaje mi się że była by to tylko kwestia kilku okrążeń żeby go wyprzedził. Jeżeli chodzi o Hamiltona, to tu znowu nie sądzę żeby on był w stanie wyprzedzić Roberta, tak więc scenariusz wyścigu nasuwa się sam...
A tak poza tym nie rozumiem pesymizmu niektórych forumowiczów odnośnie szans Kubicy na mistrzostwo świata w TYM sezonie.
Oj to nie pesymizm BIZON.
Poprostu trzeba relanie spojrzeć na siłę poszczególnych zespołów. BMW nadal odstaje od McLarena oraz Ferrari. Mało bo mało ale jednak odstaje. Właściwie tylko wybitne umiejętności Kubicy sprawiają, że BMW-Sauber jest cały czas w kontakcie tuż tuż za wyżej wymienionymi teamami.
Jeśli chodzi o mistrzostwo świata, które w zasięgu jest Roberta to jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Mistrzem może zostać zawodnik, który nie koniecznie musi wygrywać wyścigi, ale taki który najrówniej jeździ. A takim jest własnie Robert.
A moje nastawienie jest takie a nie inne gdyż wolę być mile zaskoczony niż zawiedziony.
świetny wyścig, już 2 razy go widziałem na polsat sporcie(to dla tych co pytali o powtórki)
genialna jazda, serce biło z okrążenia na okrążenie coraz mocniej
brawo, brawissimo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach