Wysłany: 2004-04-25, 20:01 Szalejący silnik M10...
Na początku itam wszystkich miłośników marki
Mam problem ze swoją łanią E30 318 85r na L-jetronic bez gazu, a mianowicie:
1. Podczas normalnej jazdy, w pewnym momencie zaczyna
bardzo nierównomiernie pracować silnik, strzela, gaśnie na wolnych obrotach, dymi z rury wyechowej czarną suchą sadzą pomieszaną z wodą.
2. Bardzo puchną gumowe rury układu chłodzącego.
3. W kanale od przepływomierza jak i z silnika krokowego
wydobywają się dość znaczne ilości oleju.
4. Stale się nie dogrzewa (temp. poniżej połowy)
Dodam, że jestm już po wymianie świec, przeczyszczeniu aparatu zapłonowego i sprawdzeniu szczelności układu dolotowego.
Zielonego pojęcia już nie mam czego to mogą być objawy. Proszę o pomoc....
Gość
Wysłany: 2004-04-25, 20:15
moze to uszczelka pod glowica albo glowica
Gość
Wysłany: 2004-04-25, 20:37
tak jak pisze mój poprzednik... obstawiam uszczelkę pod głowicą, para w spalinach, puchnące przewody cieczy... wszystko na to wskazuje.
Nie przybywa Ci oleju na bagnecie? Zobacz też na korku wlewu oleju czy nie masz takiej białej mazi
RadLock Gość
Wysłany: 2004-04-26, 11:14
Z chęcią wymienił bym sobie uszczele pod głowicą, bym był przynajmniej świadom co do stanu silnika, ale te ogromniaste koszty...
Jednak nie jestem do końca tego pewien gdyż samochó ani nie dymi na biało (nie wydobywa się para tylko krople wody), ani też na przestrzeni wielu kilometrów nie przybywa oleju. Nie bulgocze też woda w chłodnicy.
A może to wina katalizatora i sondy lambda....
(A przy okazji co trzeba zrobić by się go pozbyć i nie rozregulować silnika)
Muj znajomy mial podobnie i 2 silniki wymienil z powodu popekanych bkokow. A i moja m20 ostatno zakonczyla zywot w ten sposub choc objawy pokazywaly sie powoli i dopieto na ostatnich 6 km ju sie prawie jechac nie dalo Jedyna rada to glowica w gore a koszty to nie az takie porazajace jesli oczywiscie sam sobie to zrobisz.
_________________ Zabejcowac wszystkich!
"autosugestia ktora wyjatkowo silnie wplywa na zwiekszenie osiagow"! Truu!
RadLock Gość
Wysłany: 2004-04-27, 08:41
Widzę, że moje obawy się potwierdziły.
W takim razie pozostaje mi narazie przewalić tonę dokumentacji
od silnika i rozebrać go jak mówicie.
Oby poświęcony czas i nakłady finansowe przywróciły
dawną świetność mojej małej. A może przy okazji
jakaś skromna modyfikacja głowicy i.....turbinka Garett'a (pozostałość po SAABie), zobaczymy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach