bylem dzisiaj troszke potrenowac, poswirowac no i nabroilem, w poslizgu na suchym cos sie podzialo, myslalem ze ukrecilem polos, bo stuka tak ze jest wrazenie jakby polos walila o podloge ale naped jest na oba kola, wrocilem tak do domu bez problemu, podczas jazdy na wprost jest w miare ok, puknie od czasu do czasu, za to przy skrecie w prawo zaczyna walic, cos przeskakiwac, w lewo troszke mniej, mam wrazenie ze nosi buda na boki ale moze w stresie bylem i dlatego tak, podnioslem caly tyl i krecac kolami w powietrzu nic sie nie dzieje, szpera tak na oko trzyma dobrze, nie rzezi, nic nie stuka, postawie na kola i nawet sprobuje go tylko reczenie przetoczyc na skreconych kolach i zaczyna stukac ratujcie bo niedlugo zawody a ja rozkraczony pozdro
[ Dodano: 2010-08-04, 19:33 ]
prawe kolo podnioslem do gory, lewe na ziemi i przy obracaniu prawe kolo przeskakuje, wszedlem pod auto i zauwazylem ze ta flansza przy moscie do ktorej przykrecana jest prawa pol os jest wysunieta z mostu na ok 1cm, a z drugiej strony przylega, jak to jest mocowane w srodku ze to sie moglo wysunac, cos sie urwalo? wieloklin poszedl? niech ktos kto rozbieral dyfer podpowie co to sie podzialo i jak to odratowac, pozdro
sprawdz dobrze polosc moze ktory przegob sie wywalil ta flanasz jest zabezpieczana w dyfrze cos na rodzaj segera i po odkreceniu polosi jak lekko sprobujesz ja wybic to wyskoczy.....jezeli to nie polos to odkrec tylni dekiel i moze cos zobaczysz.......ja mialem u siebie taki przypadek ze satelita zatarla sie na waleczku i zerwalo zabezpieczenie i caly waleczek sie obracal i podobne zjawisko bylo ale z ta flansza troche zaskoczyles
wyciagnalem flansze i ma podjechany wieloklin, przez to przeskakiwalo kolo, sprobuje podmienic flansze z innego dyfra i moze akurat zatrybi, moze nie zmielilo bardzo wieloklina we wnetrzu, pozdro
wyciagnalem flansze i ma podjechany wieloklin, przez to przeskakiwalo kolo, sprobuje podmienic flansze z innego dyfra i moze akurat zatrybi, moze nie zmielilo bardzo wieloklina we wnetrzu, pozdro
jak tylko flansza to bedziesz szczesciarzem! czego Ci zycze!
:cenzura: zbita, obrobiony wieloklin na flanszy to nic w porownaniu z tym co sie podzialo w srodku, mam most na wierzchu, jeszcze go nie otwieralem ale wyciagnalem juz z srodka pare kawalkow wieloklina tego wewnetrznego, rozsypal sie, popekal na kawalki po 0.5cm teraz pytanie czy da sie go wymienic bo mam juz drugi most jako dawce czesci, jesli tak to jak sie do tego zabrac, wystarczy ze odkrece sam tylni dekiel, a moze dostane sie do tego z boku bo tam sa jakies sruby wokol otworu na flansze, mam nadzieje ze da sie jeszcze uratowac szpere pozdro
Odgrzeje trochę. Musisz dorwać drugą szperę jako dawcę. W środku jak ją rozbierzesz , to musisz wyjąć z niej koło koronkowe (jedna z satelitek) i podmienić, albo przełożyć cały kosz z dawcy a na koniec wysłać dyfer do Daniel325 , żeby ustawił Ci luz międzyzębny.
jokerpaint Poszukaj zanim napiszesz !!! lakiernik artysta :P
Dołączył: 23 Maj 2010 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: 2010-12-07, 00:14
Sorki za odgrzanie kotleta... Ale też mam dziwny objaw z moją szperą. Auto to E34 M50B20.
Ostatnio korzystając z zimowej aury ślizgałem się autkiem po ulicach + mała zabawa na placyku. Wszystko wydawało się być ok... szpera spinała bdb zawsze na 2 koła. Aż do wczoraj kiedy to zakopałem się autem na parkingu i przy próbie ruszenia (1-1,5 tys obr.) kręciło tylko lewe koło. Dopiero przy ok.2,5 tys. załapało drugie. Czy taki objaw to znak kończącej się szpery? Dodam że ruszając dzis (mokro, bez śniegu itp.) na skreconych max kołach auto od startu poszło bokiem, więc już nie wiem jak to jest
Może ktoś znający temat pomoże, lub da namiary na kogoś kto regeneruje szpery.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Gru 2008 Skąd: Glasgow
Wysłany: 2010-12-08, 01:48
Witam w klubie.Mam to samo i tak samo sprawdziłem . Zakopałem się i zauważyłem że ciągnie jedno. Ciekawe bo na mokrym wpada w poślizg bez większych problemów. Ja wlałęm inny olej niż Castrola 75w140 i stąd mój problem...Niestety szpera do regeneracji chyba,a jak to zrobić to nie wiem może ktoś opisze
_________________ Silnik Stroker juz poskładany ...tylko jeszcze kilka dni
ja w niedziele ukrecilem ale juz zalozylem druga poloske..[img] Uploaded with ImageShack.us[/img]
75 dolcow i 15 min roboty u mnie przegob sie ukrecil i kulki wypadly
Ostatnio zmieniony przez lukas323 2011-03-28, 13:38, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach