Wysłany: 2011-04-23, 17:31 [e30] M50B25 probem z odpaleniem i praca
Witam pany
potrzebuje zasiegnac jezyka a mianowicie jak w temacie problem polega na odpaleniu silnika tzn. gdy silnik jest zimny (tzn jakis czas nie odpalany) to jest problem nie mona go odpalic w momencie przekrecenia kluczyka w pozycje zaplon slychac pompe paliwa dobijajaca cisnienie zaraz po tym krece i nic nawet nie zakaszle (w momencie krecenia pompa paliwowa nie dostaje pradu)
po kilku probach krecenia prad na wtyczce od pompy pojawia sie i motor odpala normalnie i przez jakis czas chodzi normalnie na wolnych jak i wysokich obrotach. Pozniej nastepuje cos w rodzaju odciecia zaplonu poprostu silnik przygasa po czym jego praca sie wyrownuje i za chwile nastepuje znowu przygaszenie i nawet silnik nieraz gasnie (po zgaszeniu nie ma juz problemu z odpaleniem zaskakuje normalnie) odpalam ponownie i procedura sie powtarza.
Podczas przygasania odzywa sie przekaznik kolo sterownika (bodajże od pompy paliwowej) a tak pozatym to nic sie nie dzieje. Gdy motor postoji z 15min problem z odpaleniem pojawia sie ponownie az za ktoryms przekreceniem kluczyka odpali.......dodam ze tydzien wczesniej mylem troche komore silnikowa ale po myciu przez caly tydzien bylo wszystko ok....problem pojawil sie wczoraj jak przyszlo mi wracac z pracy......panowie radzcie co moze byc ze taki cyrki sie dzieja .... mam na swieta znowu robote jak co roku cos sie musi spier....jutro jeszcze sprawdze lutowania calej wiazki silnika z buda....
_________________ SUCHARUS
Ostatnio zmieniony przez RoboCop 2011-05-06, 09:09, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Sie 2009 Skąd: Białe Błota
Wysłany: 2011-04-23, 22:02
mi podobnie robilo, dzis dowiedzialem sie dlaczego jak poczulem bezyne w kabinie, po otwarciu maski okazalo sie ze przewod paliwa co do listwy wtryskowej wchodzi popekany byl i z niego sie saczylo a jak sie rozerwal dopiero sie to ujawnilo
sutuacja ma sie nastepujaco.......dzis rano powzialem probe odpalenia ale niestety nic z tego nie wyszo juz nawet po przekreceniu kluczyka w pozycje zaplon pompa sie nie odzywala jak dam sygnal na przekaznik od pompy to pompa smiga ale nic poza tym sie nie dzieje w momencie krecenia sytuacja sie powtarza ze wczoraj krece ani iskry ani paliwa od pompy rozwalilem cala wizke ktora lutowalem jak robilem przekladke motoru i wszystko wyglada wporzadku przeswietlilem wsio mutimetrem i przejscia wszedzie sa na srobce od termostatu jest oczko z kabelkiem tam bylo luzne odkrecilem wyczyscilem i dalej nic posprawdzalem czujniki walka i walu korbowego czy czasem jakas woda w nich nie jest ale wsio ok dla pewnosci wszystko przemylem ...... idac dalej posprawdzalem 3 przekazniki przy sterowniku tez sa ok chcialem sprawdzic iskre zawolalem zone co by mi pokrecila rozrusznikiem i motor odpalil juz normalnie glupi jestem teraz czekam za minie troche czasu zeby sprobowac znowu odpalic .......tak jeszcze zapytam w misce mam czujnik poziomu oleju czy on ma jakis zwiazek z odcienciem zaplonu???
Pomógł: 30 razy Dołączył: 13 Gru 2008 Skąd: Grójec
Wysłany: 2011-04-24, 12:45
SUCHARUS napisał/a:
tak jeszcze zapytam w misce mam czujnik poziomu oleju czy on ma jakis zwiazek z odcienciem zaplonu???
nie ma nic wspólnego .Co do problemu to zobacz czy woda nie dostała się do przekażnika zasilającego sterownik ,sprawdż wtykę sterownika bo objawy wskazują na przerwy w jego zasilaniu .
sterownika nie sprawdzalem przekazniki sa nad schowiekiem takrze napewno nie byly zalene i slychac ze chodza szczerze nie sprawdzalem czy pracuja jak nalezy jutro to sprawdze.........to co zauwazylem dzis gdy nie chcial zapalic podeptalem pedalem gazu i zaczela sie odzywac pompa i zalapal powtorzylem proby kilku krotnie z ta sama procedura w odcinakach ok 30min i zapalal teraz przyszedlem po kilku godz od tesciow i juz niestety zero reakcji nawet po wciskaniu pedalu gazu ...... juz sie tak zastanawiam bo mam instalacje LPG sekwencje Stag 300+ i czy ona cos nie pierdzieli albo moze ktorys z czujnikow walka badz walu korbowego hmm pany radzcie cos bo do roboty we wtorek musze jechac a nie ma nawet gdzie tego sprawdzic......
[ Dodano: 2011-04-25, 20:10 ]
Dzien trzeci!!! - przebojow ciag dalszy....z rana nie odpalil dopiero po 3 wykreceniach akumulatora do konca i naladowaniu powtornie zagadala
po paru telefonach do szwangra dzialalem dalej (dziekuje za pomoc)......wykonane prace:
-przeczyszczenie wszystkich stykow "masowych"
-zrobilem lepsze zero na obudowie sterownika (niby stykal sie ze stelazem w schowku ale nie bylo to pewne)
-przeswietlilem 3 przekazniki przy sterowniku i wsio ok (szwangru okazalo sie ze przekaznik pomaranczowy ktory odlaczylem podczas pracy silnika byl od lambdy a bialy od sterownika piecionozkowy i niebieski cztero od pompy)
-wyeliminowalem instalacje LPG bo emulator powoduje tylko rozlaczanie wtryskow i nic pozatym! nie ma zadnego zwiazku z pompa paliwowa czy moze iskra (z ktorymi to jest wlasnie problem podczas krecenia)
odlaczylem ja calkiem od aku i silnik zapalal
-jeszcze raz sprawdzielm polaczenia czujnikow walka i walu
jednak niestety problem wciaz jest.......przyszlo mi na mysl zeby odpalic na zaciag....postawilem beje z gorki poszedlem na godz do tesciow wrocilem pozycja zaplon pompa sie odzywa krece i nic krece drugi raz i nic trzci to samo........zaplon bieg 2 sprzeglo reczy w dol nabrala pedu puscilem sprzeglo przejachala z 5m i zagadala
takrze reasumujac dzialania:
jestem mocno wkur.... zamiast swietowac to 3 dni walczylem
wykluczylem LPG dodam ze jak nie chce zapalic to z awaryjnego trybu LPG tez nie pali
przekazniki chodza prad jest na rozruszniku polaczenie jest ok ciezko bylo sprawdzic ale dalem rade... takrze diagnoza
albo sterownik wali cos albo czujnik polozenia walu.....i teraz czy podlaczenie pod zlacze wykaze uszkodzenie czujnika???....stawiam na czujnik bo w sumie nic innego mi juz na mysl nie rpzychodzi i 2 pytanie......mam Motronika i teraz czy czujniki polozenia walu w M50 sie od siebie roznia???? i czy od b20 zapasi do b25??
[ Dodano: 2011-04-29, 15:16 ]
Sukces!
po tygodniu zmagan sprawdzania i szukania przyczyny wkoncu sie udalo......przyczyna byl tak po krotce czujnik polozenia walu on wszystko kwasil.........co do problemu odpalania nie bylo to zalezne od wciskania pedalu gazu, proby zapalenia na zaciag czy moze zwierania glownego przekaznika po stacyjce tak ja mi sie wydawalo......przyczyna palenia badz nie palenia byla zmieniajaca sie wartosc czujnika polozenia walu........gdy czujnik dostal napiecia po przekreceniu stacyjki nie mozna bylo odpalic bo czujnik wykazywal dziwna krzywa (zmierzony zostal dopiero po podmianie na drugi oscyloskopem wlasnie z racji czystej ciekawosci).....gdy sie zalaczylo zaplon i czujnik chwile pozostal na napieciu doslownie z 20sekund jego wartosc sie normowala i wtedy krzywa (mowa o krzywej mierzona przez oscyloskop) byla mozliwa do przyjecia i motor zaskakiwal i jakos chodzil i to samo dzialo sie jak sie go zgasilo i nie bylo problemu z odpaleniem bo czujnik byl jakby "podgrzany" (byl pod napieciem) i sterownik jeszcze go zczytywal......idac dalej po zmierzeniu czujniaka miedzy minem 2 i 3 pokazywal nieskonczona rezystancje tzn. miernik wykazywal od ok 300 do nieskonczonosci ( ja doszedlem do ok 5000k omow i dalem sobie spokoj bo juz nie chcialo mi sie trzymac miernika).......
ogolnie rasumujac
wielkie uklony w strone kolegi SZWANGRU !!
troche mi zajelo zbadanie wszystkiego ale teraz moja wiedza jest troszke bogatsza (czlowiek cale zycie sie uczy)
takze zamykam temat w postaci wyjasnienia moe komus sie kiedys przyda
pozdrawiam
_________________ SUCHARUS
Ostatnio zmieniony przez SUCHARUS 2011-04-25, 19:37, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach