Wysłany: 2012-07-03, 12:24 Zabezpieczenie Auta przed rdza
Witam wszystkich kolegow i goraco pozdrawiam gdyz jestem tu nowy i jest to moj 1 Post
Poniewaz ze wzgledow sentymentalnych wczesniej (okolo 20lat temu) stalem sie posiadaczem po raz 2 e21 323i z roku 1982. Mam maly problem mianowicie robie kompletna blacharka i wymienia czesci na org.BMW:Podloga bagaznika,progi,tylny pas prawe nadkole bagaznika, maska,blotniki blacha dolna do wzmocnienia i pewnie troche jescze do tego dojdzie.Chcialem bude dol i gora jak najlepiej zabezpieczyc przed korozja.
Moje pytanie brzmi czy jest sens robic piaskowanie,sodowanie itp. Czy sa jakies inny metody zabezpieczenia na dlugie lata i czy jest sens zrywac orginalne zabezpieczenie podlogi a moze jest mozliwosc odnowienia.Dodam,ze interesuje mnie zabezpieczenie na dlugie lata Auto ma sie zemna zestarzec.
Koledzy jakies sugestie jak to zrobic nie bankrutujac!!!!
Bardzo fajny temat, post, problem... całkiem dobrze mi się czytało do momentu ostatniego zdania. Jako, że na co dzień zajmuje się właśnie takimi rzeczami...a mianowicie odbudową starych autek, powiem tak:
dość dużo pieniędzy już w to wsadziłeś, co jest dobrym znakiem i dzięki temu jest w ogóle o czym dalej rozmawiać.
Zacznę od początku, masz jakąś określoną pule pieniędzy przeznaczoną na odbudowę? czy jest to "otwarte zlecenie" ? Od tego tak naprawdę wszystko zależy...
Wstępnie zakładam, że druga opcja wchodzi w grę.
Jeśli chodzi o czyszczenie to jest kilka metod:
ręczne skrobanie konserwacji, mas itp z pod auta, później piaskowanie (ścierniwem, NIE piachem!),
generalnie da się tak samo wypiaskować auto z zewnątrz, jak i wewnątrz ale do tego potrzeba GOŚCIA co się na tym zna, nie przegrzeje blachy (co za tym idzie, nie pokrzywi) oraz sprzętu, nie można tego robić maszyną do czyszczenia mostów, owszem zrobi się szybko....ale będziesz musiał szukać kolejnej budy
Na swoim koncie mam powyżej 20 samochodów wypiaskowanych...przeze mnie osobiście, dlatego wiem co piszę.
Do konserwacji można użyć suchego lodu, i dopiero później piaskowanie...suchy lód dość znacznie przyspiesza....
Jeśli ktoś porywa się na piaskowanie karoserii to auto później trafia do blacharza, a dla niego żaden problem "otworzyć", nawiercić w paru miejscach gdzie ścierniwo mogłoby zostać...z reguły da się wszystko wydmuchać, odkurzyć bez zbędnej ingerencji w nadwozie...
Sodowanie odpada, do karoserii się nie nadaje.... zbyt długo to trwa, i w zasadzie nic nowego nie wnosi.
Sodą można np.wyczyścić silnik, blok, skrzynie.....bo nawet jeśli wejdzie do środka, wystarczy wypłukać wodą i problem znika
(mowa o odbudowie kompletnej, stąd te przykłady, bo wszędzie należy zaglądnąć)
Jest też nowość w Polsce, a dokładniej w Krakowie są początki mycia karoserii w kąpieli chemicznej. I to jest strzał w dziesiątkę. Po wyczyszczeniu i zrobieniu blacharki jest możliwość zamoczenia auta w kataforezie ( dokładnie tak jak robi to fabryka )
i po tym zabiegu mamy nowy, stary samochód....
Sens usuwania starych powłok, wygłuszeń, konserwacji, lakierów, uszczelnień i innych substancji na karoserii, JEST
Wiele osób mówi, że nie ma sensu, bo przecież " dobrze się trzyma, nie odpada tyle lat siedziało to posiedzi nadal " - natomiast w stanie faktycznym po zerwaniu w wielu miejscach mogą pojawić się ogniska korozji a nawet ( i to czasami nie małe ) dziury.
Sprawdzony sposób, jak nie zbankrutować?
Robić sukcesywnie etapami, rozłożyć to inteligentnie w czasie... można przeciągnąć o rok, dwa trzy... ale nie próbować przyoszczędzić tysiąca czy dwóch na którymś z etapów, bo w ogólnych rozrachunku to nie będzie żadna oszczędność, a i tak się prędzej czy później zemści i człowiek będzie pluł sobie w brodę, bo byli tacy co ostrzegali....
Jakbyś miał pytania, pisz śmiało, zawsze chętnie służę radą
witam budzet zalozylem okolo 25tys w tym czesi juz dyszke kosztowaly.
A jak kolega robi takie odbudowy to mogl by napisac. Jakie koszty by byly mianowicie.blacha praktycznir wszystkie nowki orginal,piaskowanie lub drapanie,zabezpieczenie przed korozja,piaskowanie elem. Zawieszenia plus malowanie proszkowe,obudowa dyfra do piasku lub szkielkowania.wyczyszcz. silnika i
skrzyni. lakierowanie nadwozia kpl
witam budzet zalozylem okolo 25tys w tym czesi juz dyszke kosztowaly.
A jak kolega robi takie odbudowy to mogl by napisac. Jakie koszty by byly mianowicie.blacha praktycznir wszystkie nowki orginal,piaskowanie lub drapanie,zabezpieczenie przed korozja,piaskowanie elem. Zawieszenia plus malowanie proszkowe,obudowa dyfra do piasku lub szkielkowania.wyczyszcz. silnika i
skrzyni. lakierowanie nadwozia kpl
Co do ceny blachy nie będę się wypowiadał, bo nie wiem jak wygląda karoseria, nauczony smutnym doświadczeniem, wiem, że pewnych rzeczy nie widać na pierwszy rzut, oprócz blach do wymiany, będą pewnie drobne wstawki...i to nie na zasadzie, przyłożyć kawałek blachy, i przyspawać... mowa jest o odbudowie profi, z zachowaniem kształtów itp
Do tego trzeba mieć typowego blacharza, z reguły starej daty z umiejętnościami i chęciami a nie typowego "pracownika serwisu" który potrafi odkręcić i wymienić błotnik, i to na taki który idealnie pasuje, bo klepnąć młotkiem nie potrafi...celem dopasowania.
przy sporej ilości nowych poszyć, odpada czyszczenia niektórych elementów, bo i tak będą wycinane, wymieniane.
Wyczyszczenie (w skład którego wchodzi usuniecie wszystkich mas, wygłuszeń, konserwacji + powłok lakierniczych z zewnątrz i do tego piaskowanie) odbierasz auto z gołą blachą... to koszt rzędu +/- 3-4 tys. (moczenie w chemii jest ciut droższe, ale usuwa także w profilach zamkniętych...)
Z lakiernikiem to nie taka prosta sprawa... najlepiej jak klient sam sobie go wybiera.
Po tym jak na rynku pojawiły się lakiery wodne (ekologia...czyli kasa) są dość często problemy z tym że lakier miękki, nie do końca wysycha, odpryskuje itp
w Krakowie za malowanie takiego "gołego" auta zewnątrz, wewnątrz, komory itd
wołają około 10tys zł
Sama konserwacja masy bitumiczne, baranki wychodzą do tysiąca.
Można kupić baranka za 13zł, ale są też po 75zł/szt które nie odpadają po roku...
Na "dorosły" samochód wchodzi 7-9szt baranka....
Zawieszenia jak idą do piachu to wiąże się to ze zmianą łożysk... bo wyjąć i włożyć się niestety nie da.
Piaskowanie+proszek powinno zmieścić się w tysiącu wszystko zależy od lakierni proszkowej. W jednej płaci się 40-60zł od elementu a z kolei w zaprzyjaźnionej zupełnie inna stawka, od godzin poświęconych.
Dochodzą koszty wszystkich gum, sworzni....itp
Dekiel dyfra po szkiełkowaniu nie będzie się syfił (w przeciwieństwie do tego gdyby został wypiaskowany) , a będzie wyglądał jak nowy.
Jeśli chodzi o zespół napędowy to wszystko zależy jaki efekt chce się uzyskać.
Skrzynie można umyć "dimerem" i będzie czysta, wyszkiełkować można, ale jak dla mnie tylko wtedy jak zajrzymy później do środka, żeby nie było czasami tak, że mamy wyglądającą jak nowa skrzynie, która się rozleci bo ma już pewny przebieg za sobą....szkoda pieniędzy na coś czego i tak nie widać na pierwszy rzut.
Silnik jeśli zostaje bez ingerencji to wystarczy umyć, odtłuścić i pomalować sprayem, aluminiowe elementy wyszkiełkować i git.
Wodze fantazji można puścić jak mamy w planie rozebrać go w mak...( tylko, że do tego dochodzą koszty remontu)
Stare śruby, blaszki, mocowania, dekielki... dobrze dać do galwanizerni i pokryć cynkiem lub kadmem na nowo...co zdecydowanie ułatwia weryfikację stanu śrub, nakrętek i całej fury metalowych rzeczy....
Założony budżet na pewno nie wystarczy na odbudowę "profi", trzeba podjąć decyzję za w czasu, żeby później kolejny nie dokończony projekt nie musiał szukać nowego właściciela.
Jeśli wsadzisz kupę pieniędzy w blacharkę to dobrze, żeby lakier i konserwacja była zrobiona dobrze, mając super karoserie, nie wsadzisz starego zawieszenia, ani potarganej tapicerki....
Matematyka jest nie ubłagana, wszystko się sumuję.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez makkus 2012-07-06, 23:52, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach