Wysłany: 2013-11-11, 08:23 Bmw e38 740 Radom Uwaga !
http://allegro.pl/bmw-7-i...3691289612.html
Zdzwoniłem w sobotę do właściciela, auto 3 tygodnie temu przywiezione z Niemiec w idealnym stanie, tak jak w opisie. Mowie że takich aut niema w całych Niemczech i jest niemożliwe kupić takie auto w tej cenie, proszę o rzetelną odpowiedz co było nie tak z autem, że jest w sumie ogólnie takie tanie. Zapewniam go, że na na BMW naprawdę się znamy i wyłapie wszystkie usterki co dla nas jest kwestią paru minut, nie chce jechać po daremno. No i słyszę taką oto historię: auto wylicytowane z w Niemczech przez jego kolegi na wyprzedaży aut z rządu Niemieckiego, zostało dobrze zakupione. Pytam o korozję, tak, były malowane spody drzwi, tutaj w kraju nic więcej.Sprzedawca bez problemu obniża cenę na 15tyś PLn. Dalej nie dowierzam, pytam że jest to niemożliwe, by te auto tak tanio już dawno by się sprzedało, gostek oznajmia mi że było już parę zainteresowanych poważnych kupujących ale auto ma jeden mankament otóż: nie ma elektrycznie regulowanej kierownicy. Te auto woziło jakieś sławy z rządu i widocznie szoferowi "nie zamówili" takiego bajeru, prócz tego trzaska lekko drążek kierowniczy. I to nie podobało się kupującym.
No więc myślę sobie mamy tam 350 km zobaczmy te cudo.
Wyjazd o 7 rano o 11 jesteśmy pod adresem, dom ładny, nowy, posesją również, robi ogólnie pozytywne wrażenie. Czekamy na gościa bo uprzedzał że będzie w kościele na chrzcinach.
Podjechał, wjechaliśmy do środka. Od razu rzuca się w oczy, że auto jest całe wypolerowane, pasta zalegała wszędzie w rogach gdzie to było możliwe. Lewy plastikowy próg odstaje od drzwi, naciągam go wszystkie zaczepy połamane. Biorę tester lakieru, patrzę na drzwi, nie klei się , patrze na tylne nadkola, nie klei się aż pod tylnie lampy z obu stron. Tylne lampy źle spasowane. Mówię, że nie wspominał o tym, że tył był malowany. Gość dalej się upiera, lecz widzi już że nie będzie lekko. Patrze do bagażnika, klapa elektryczna się nie otwiera, silnik słychać klapa stoi, " to chyba siłownik padł" usłyszałem. Spoko podnieśliśmy klapę patrze na tapicerkę cała wymiętoszona, lewy boczek, jest czytnik mk1 zmieniarka, tapicerka boczna cała lata. Patrze prze okienko widzę tuner TV i instalację całą jakąś lutowaną, pomiętoszoną. Z prawej strony nowa bateria i klema pirotechniczna jakaś cała pozaginana. Zdejmuje tapicerkę z podłogi i wyjmuję koło zapasowe, zamarłem, cała wnęka wymalowana w siwy kolor aż pd same podszybie, pytam o co chodzi "to jest oryginał " słyszę. Już wiedziałem swoje, idę dalej prawe błotniki oba od dołu do kanty malowane. Ogólnie całe malowanie było żenadą, bo można było zauważyć na rogach mnóstwo zacieków. Lewe drzwi na zawiasie miały ze dwa cm luzu góra dół. Teraz środek, na zdjęciach tego nie widać ale jest strasznie zmęczony z tyłu naprawdę auto było mocno eksploatowane, skóra mocno pogięta, jakaś szorstka, nie wiem czy nie była miejscami malowana. Klawisz lampki w podsufitce nie istniał od włączania - wyłączania. Środek wyglądał mi na wiele wiele więcej niż ma na liczniku. Podłączamy komp tak z ciekawości, auto niby oszczędne mało pali jak na v8 zapewnia sprzedawca. Po zapaleniu silnika odpala nie źle, nie słychać Vanosów ani popychaczy, ale faluje lekko na obrotach, szczególnie po odjęciu gazu. Inpa pokazuję błąd sondy lambda, patrzymy faktycznie sonda przed katem od prawych cylindrów stoi. Drugi błąd termostatu. Skrzynia bez błędów, webasto ma wszystkie możliwe: sterownika, silnika i płomienia, dalej nie patrzyliśmy, a cha korekcje na wtryskach były ok. Auto pochodziło z 10 min w silniku zaczęło coś delikatnie ... rzęzić, pewne olej się rozrzedził i.... wyglądało mi to na łańcuch rozrządu, nie zwracaliśmy już na to uwagi... Gość widząc to wszystko zaczął się denerwować i kazał wyłączyć silnik bo szkoda paliwa bo "dużo pali"
Auto składane na szybko, plastykowe nadkola nie leżały na swoich miejscach. progi odstawały... tapicerki w bagażniku, były bo były... nie malowana to chyba była tylko maska i może dach. było widać różnicę w odcieniach i ziarnie metalika. Szyby atermiczne były oryginale, chociaż przednie różniły się od tylnich numerami i chyba producentem, przednia zamiennik.
Mówię moją diagnozę właścicielowi, że auto miało dzwona, ma wstawiony cały tył, niestety ktoś spaprał malowanie i zrobił to faktycznie po kosztach. Gość się nagle tak zdenerwował, mówi, że nie mamy o niczym pojęcia, że się nie znamy itd itd. Proszę o brief, patrzę wymeldowanie w czerwcu 2012r.
On dalej twierdzi że jest trzy tygodnie w kraju i nic nie było malowane, mówię to niech Pan pokaże zdjęcia tego auta jak go Pan sprowadził, jak zobaczę że jest w całości to "uwierzę" odpowiedz -" nie mam."
Ja również nie mam fotek, bo jak bym je wtedy robił to chyba by mnie z posesji wyrzucił.
Kazał się spakować i szukać dalej auta idealnego za takie pieniądze, pytam czy ma takie za 30 tyś chociaż, niech pokaże, bo jesteśmy zainteresowani, niestety nie miał....
Tak więc przypomniało mi się moje zeszło roczne poszukiwanie e46, znalazłem po 3 miesiącach w Dortmundzie.
Przepraszam za taki może nieskładny opis, nie przytoczyłem wszystkich szczegółów, ale na dzisiaj mam dosyć.
Oglądaliśmy te auto w trzech, naprawdę znamy się na tym, mogę zapewnić że auto to ruina nie warta uwagi. Takie wnioski już są po oględzinach auta, autem nie jeździliśmy więc nie wiem jak zawieszenie, skrzynia i czy prosto jedzie, oczywiście kanału ani podnośnika nie było...
Vin DD38994
Tak sobie teraz myślę: kluczyk do stacyjki był przedliftowy, (znaczy gumowy). Nie wiem jak to jest w e38 ale w moim e39 z listopada 99r. kluczyk jest po lifcie. Auto po vinie jest z czerwca 99 i jest po lifcie, czyli musiał mieć również klucz po lifcie tzn, że gostek wymienił całą kolumnę kierowniczą i akurat nie dorwał elektrycznej i założył manualną, z tego powodu ta cała bajka. Bo nie wierzę by była tak konfiguracja, wszystko full a kiera manualna...
_________________ -Bolo bawarski lekarz-
Ostatnio zmieniony przez -Bolo- 2013-11-11, 09:58, w całości zmieniany 1 raz
To nie jest tak że wszystkie auta w Radomiu są do niczego.
Faktycznie trafiają się nieuczciwi sprzedawcy ale to jak wszędzie. Przestańcie pakować wszystkich w tym mieście do jednego worka.
W Warszawie, Krakowie czy Gdańsku też jest sporo bubli ale nie dlatego że ktoś jest nieuczciwy tylko dlatego że przyprowadzono z zza granicy mnóstwo bubli i trzeba się teraz z tym bujać.
Faktycznie kolega bardzo źle trafił ale pragnę przypomnieć że np. Wrona trafił na bardzo nieuczciwego właściciela komisu w stolicy a nikt nie pisał że to dlatego że to Warszawa.
Mnie też parokrotnie przydarzyło się jechać 300km żeby stanąć przed wrakiem samochodu ale jakoś nie pisałem że to dlatego że to Białystok a tam tak jest zawsze.
Trochę kultury i ogłady panowie i panie!!!
_________________ BMW - Bóg Mnie Wybrał
Było: E34 520iA rok 1989 .........E30 320i rok 1988 .........E36 318is COUPE '92 mit sperre .........żona miała Forda Focusa .........E46 323 rok '98 .........E46 330Xi rok '00 .........E83 X3 3.0 (not powered by LPG) rok '04 .........E46 320D rok '05 .........E46 318i rok '99 .........E46 316i Compact rok '03 .........E46 330xi Touring 2002
Ok, przepraszamy Radom, masz rację, ale z powodu tego, że w Radomiu jest b. dużo komisów i handlarzy to i dużo bubli.
Kiedyś zatrzymaliśmy się tak rekreacyjnie w jednym takim "salonie", no i na samym wejściu stał wyeksponowany piękny merc, jakiś świeży. Pierwsze schylenie pod samochód i widać morę-baranka ulanego z claru. Pewnie już dawno został sprzedany i ktoś jeździ zadowolony, albo zmienił 5 razy właściciela.
PS sam kupowałem kiedyś E30 z Radomia, ale od właściciela i nawet była ok, oprócz standardowych mankamentów.
Nie chodzi o przeprosiny bo jak pokazał Cypisek wiadomo jak jest.
Chodzi tylko o to że stan samochodu nie zależy od tego czy auto jest z Radomia czy skądkolwiek indziej.
_________________ BMW - Bóg Mnie Wybrał
Było: E34 520iA rok 1989 .........E30 320i rok 1988 .........E36 318is COUPE '92 mit sperre .........żona miała Forda Focusa .........E46 323 rok '98 .........E46 330Xi rok '00 .........E83 X3 3.0 (not powered by LPG) rok '04 .........E46 320D rok '05 .........E46 318i rok '99 .........E46 316i Compact rok '03 .........E46 330xi Touring 2002
Nie chodzi o przeprosiny bo jak pokazał Cypisek wiadomo jak jest.
Chodzi tylko o to że stan samochodu nie zależy od tego czy auto jest z Radomia czy skądkolwiek indziej.
Oczywiście, moje myślenie było skrótowe. Nie mówię o osobach prywatnych, nie mówię o 100% handlarzy, mówię w pewnym uogólnieniu, które jak widać powyżej ma pewne podstawy statystyczne.
Rynek samochodów jest tak zalany, że można w miarę swobodnie wybierać i niekoniecznie to musi być handlarz z Radomia. To się nazywa minimalizacja ryzyka.
Szukając E38 w życiu nie przyszłoby mi do głowy jechać akurat do radomskiego handlarza, tym bardziej, że jak sam kolega wspomniał - były pewne przesłanki w rozmowie telefonicznej, które wskazywały na typowego Mirka Handlarza
Moim zdaniem pretensje można mieć w tej sytuacji do samego siebie, ale w końcu na błędach własnych człowiek najlepiej się uczy.
Większość handlarzy ma buble... jeśli chodzi o moje okolice to słupca, gniezno, pleszew jarocin to małe miejscowości gdzie ludzie żyją z handlu autami. Raz w życiu pojechałem do komisu razem z Cypiskiem. Po 10 min wracaliśmy ze stargardu szczecińskiego do konina. Oczywiście przez telefon auto idealne. Jak gość zobaczył jak oglądamy auto poszedł sobie...
_________________ BMW e46 328i touring
Vw T-3 Caravelle C 1.6TD
Generalnie nie przepadam za handlarzami aut i nigdy bym od takiego auta nie kupił, ale paradoksalnie od jednego kupiłem już w sumie 4 .... z tym, że ten jest moim kolegą i nie typowym Mirkiem
_________________ Weteran
Ostatnio zmieniony przez Łukasz 2013-11-29, 13:27, w całości zmieniany 1 raz
Są strony typu bezwypadkowe.* i można go wciągnąć, tylko to co widziałem to trochę mało i te strony słabe są. Przydałaby się porządna strona, żeby wrzucać takie kwiatki z podziałem na różne marki. Gdyby dobrze zareklamować i powstała dosyć duża baza, to może handlarzyki przestaliby bajerować przez telefon. Już jeden z drugim zastanowi się, bo jak ktoś wrzuci, to chu.. ze sprzedaży, a przynajmniej dłużej się będzie bujał, zanim znajdzie jelenia. Nie obyłoby się pewnie bez chamskich, złośliwych, konkurencyjnych pomówień, jak to w Polsce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach