Samemu rób, masz gruba czy cienka lage? Szukaj na tablicy lub allegro jakiegos wylanego gwintu dla samych sprezyn i nakretek tuleje moze Ci dorobic tokarz z rurki bezszwowej o odpowiedniej srednicy. Jest tez opcja ze trafisz na odpowiedni gwint i bedizesz musial tylko wyciac tuleje ze starego gwintu i naspawac na lagę. Takim odpowiednim gwintem do cienkiej lagi jest np ta technix do passata b3/b4. Mi sie udalo kupic za 200 zl i wymiary tulei sa idealne. Pozdro!
Ostatnio zmieniony przez Horex 2014-03-16, 19:31, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 7 razy Dołączył: 28 Cze 2004 Skąd: Chojnice
Wysłany: 2014-03-16, 18:07
Tak, tak ...do tego różne amorki na przód i tył,"jakieś" sprężyny....jeździć toto będzie ,ale czy dobrze prowadzić to nie wiem. Czasami szkoda ,że w PL przeglądy samochodów to fikcja.
_________________ Żonę możesz mieć tylko jedną,a beemek ile chcesz...
Przecież główną zaletą zrobienia gwintu samemu jest możliwość dobrania amortyzatorów jak i sprężyn o różnej twardości. Niektórzy również skracają lage o 8cm by wsadzić amortyzator od astry f bo jak wiadomo przy sporej glebie na seryjnych lagach amortyzator nie bedzie pracował.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 28 Cze 2004 Skąd: Chojnice
Wysłany: 2014-03-16, 19:51
No dobra ,wytłumacz mi jeszcze tylko jak sprawdzisz twardość sprężyn,charakterystykę amortyzatorów i co chyba najważniejsze współpracę tak wybranych sprężyn i amorków ?
P.S.W e30 wolę zaufać sprawdzonemu Bilsteinowi B6 lub B8 niż amortyzatorom z astry (nawet jeśli to astra f)
_________________ Żonę możesz mieć tylko jedną,a beemek ile chcesz...
Ostatnio zmieniony przez ChriS 2014-03-16, 19:52, w całości zmieniany 1 raz
Mistrzu, są firmy, które dorabiają sprężyny o odpowiedniej twardośći, ilości zwojów, grubości drutu, i średnicy wewnętrznej. Sprawdzić współprace sprężyny z amortyzatorem można chyba tylko przez jazdę. Co do amortyzatorów firmy Bilstein to są produkowane również do astry (nawet f! ) Koni o ile sie nie myle również robi. Co do naspawania tulei na lagę to polecałbym wybrać się do osoby która umie się obsługiwać spawarką ponieważ niemiłe mogło by być pęknięcie spawów podczas jazdy. Pozdro!
Ostatnio zmieniony przez Horex 2014-03-16, 20:25, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 97 razy Dołączył: 14 Maj 2006 Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-03-16, 21:05
Horex napisał/a:
są firmy, które dorabiają sprężyny o odpowiedniej twardośći, ilości zwojów, grubości drutu, i średnicy wewnętrznej. Sprawdzić współprace sprężyny z amortyzatorem można chyba tylko przez jazdę.
A dobiera się to nie metodą prób i błędów tylko osoba z łbem na karku bierze kalkulator i liczy aby wszystko ze sobą współpracowało.
Czyli chcesz mi powiedzieć, że po Twoich obliczeniach jesteś w 100% pewny tego jakich amortyzatorów i sprężyn powinieneś użyć? Zgoda, po obliczeniu będzie będzie łatwiej dobrać springi do amorów, ale musisz mieć mnóstwo danych które w każdym aucie są inne. Pozatym nauczysz się jazdy na rowerze z książki? Równie dobrze osoba z łbem na karku może wsiąść do auta, przejechać się i zaraz bedzie wiadzieć co należy zmienić. I jednak chciałbym żebyś sie wysilił i skomentował moj zwrot "Mistrzu" którego użyłem w stosunku do ChriS'a. Pozdro
Pomógł: 97 razy Dołączył: 14 Maj 2006 Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-03-16, 22:05
Horex napisał/a:
Czyli chcesz mi powiedzieć, że po Twoich obliczeniach jesteś w 100% pewny tego jakich amortyzatorów i sprężyn powinieneś użyć?
Nie robię żadnych obliczeń, używam części dedykowanych do konkretnego auta. Nie kombinuję już bo nigdy nic dobrego z tego nie wychodziło.
Horex napisał/a:
ale musisz mieć mnóstwo danych które w każdym aucie są inne.
Otóż to. budżet 1200 zł jest trochę zbyt mały na metodę prób i błędów.
Horex napisał/a:
Równie dobrze osoba z łbem na karku może wsiąść do auta, przejechać się i zaraz bedzie wiadzieć co należy zmienić.
A potem powiedziała swoim mechanikom że trochę za miękko i mają coś z tym zrobić
Horex napisał/a:
I jednak chciałbym żebyś sie wysilił i skomentował moj zwrot "Mistrzu" którego użyłem w stosunku do ChriS'a. Pozdro
Popatrz najpierw w galerii na jego auta i ich "mody" Dla wielu będzie on tutaj mistrzem i to bez żadnej ironii. Uwierz że wie o czym pisze.
Młody jesteś, masz prawo nie zgadzać się z opiniami wapniaków z forum. Zrób gwint za 1200 zł z amortyzatorami z passata b3 i sprężynami na których pęknięcia pojawią się po 5 miesiącach jazdy. Jak dojdzisz do wniosku że auto jeździ beznadziejnie a całe 1200 zł zostało wyrzucone w błoto przypomnij sobie co pisało forumowe wapno.
pozdro.
Aha no i najważniejsze, oby w tych próbach gwintu za 1200 zł nikt nie zginął.
Powodzenia.
_________________
E30 + E91
Ostatnio zmieniony przez Cypisek 2014-03-16, 22:07, w całości zmieniany 1 raz
Mój gwint ma 50k przebiegu i na sprężynach śladów nie widać. Przykro mi, że Ty mając 30 lat próbujesz na siłę szukać ironi tam gdzie jej nie ma. Widziałem inne posty Chrisa bo pomagał mi też w innym temacie i jest to człowiek który potrafi wytłumaczyć dość dosadnie niektóre rzeczy na swoim przykładzie. Zaproponowałem koledze gwint z passata ponieważ u mnie śmiga super z amortyzatorami MTS. Naturalne jest to, że próbujesz udowodnić swoje racje ponieważ jesteś starszy i bardzo niekorzystną sytuacją było by to gdybym to ja ją miał. Taki gwint jak posiadam ja posiada też bardzo dużo ludzi i w każdym znanym mi przypadku się sprawdza i nikt nigdy nie stwierdził, że było to wyrzucenie kasy w błoto. Pozdrawiam
Pomógł: 7 razy Dołączył: 28 Cze 2004 Skąd: Chojnice
Wysłany: 2014-03-17, 18:20
Horex daj Boże następne 50k km zrób bez przygód, ja Ci źle nie życzę
Sam zrobiłem już prawie 250k km różnymi e30 i jakieś tam małe doświadczenie mam, pokory i dbania o stan zawieszenia życie też mnie nauczyło...
A jeśli miałbym już się opowiedzieć za jakimś zawieszeniem gwintowanym to wybrałbym KW z e36.
_________________ Żonę możesz mieć tylko jedną,a beemek ile chcesz...
Ok więc trochę się dowiedziałem i jak bym kupił gotowy zestaw z allegro do e30 taki w cenie ok 1000zł to nie muszę nic spawać porostu zakładam i gotowe ale podzespoły są kiepskie za to jak bym kupił te coilovery to wtedy tylko je spawam do lagi albo jakoś inaczej montuje i mogę włożyć sobie lepsze sprężyny i amory a jak wygląda sprawa z tylnim zawieszeniem jak przerobić
Chris, przegladnąłem całe 3 tematy o Twoich autach widziałem to zdjęcie. Ja broń Boże nie mówie, że orginalne zawieszenia są gorsze od mojego gwintu, po prostu jezdzi mi sie na tym lepiej niz np gwincie mtsa, i moge zmieniac amortyzatory wiec to jest główna zaleta. Kukacz jeśli kupisz gwint na allegro ta technix lub mts to nie musisz robić nic po prostu go zakładasz . Jeżeli auto ma Ci służyć do jazdy na codzień to taki mts powinien się sprawdzić bo i tak nie wykorzystasz w pełni jego możliwości. Jeżdżąc na torze zaraz okaże sie za miękki więc do sportu sie nie nadaje. Co do robienia gwintu samemu przykładem mogą być Ci bracia: http://www.klasyczny.com/...ednej-rodzinie/ i założe się, że wykonane przez nich gwinty są zrobione w sposób który zaproponowałem. Pozdro!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach