Pomógł: 10 razy Dołączył: 23 Lis 2004 Skąd: Warszawa-praga
Wysłany: 2005-07-15, 23:17
wiesz piotrek..jak cos w nowym oryginalnym stylu to w dobrym stylu.
wiec po calosci diament schwartz metalic
stan plynow jemu jest nie potrzebny bo wiem ze to cabrio jest serwisowane tak jak w niemczech..ksiazka serwisowa od a do z 8)
eeeeh tylko takie beemki kupowac i od taaakich ludzi
pozdro
Pomógł: 17 razy Dołączył: 12 Maj 2005 Skąd: TrójkątTrzechCesarzy
Wysłany: 2005-07-16, 06:12
Mcinek napisał/a:
Jak nie widac jak widac
kumpel ma M20 robione na ALPINE i tam orginalnie jest osłona,
bez niej zjarałoby się wygłuszenie maski i przewody wn,
może ALPINA ma wyżej biegnące rury...
_________________ Ile można zainwestować w swoją PASJĘ? Z czego można zrezygnować... jak bardzo można się w tym zatracić...
kumpel ma M20 robione na ALPINE i tam orginalnie jest osłona,
bez niej zjarałoby się wygłuszenie maski i przewody wn,
może ALPINA ma wyżej biegnące rury...
niewiem,ale ja niemam baranków i też mam osłonę termiczną
_________________ BIAŁE MOGĄ WIĘCEJ
...tylko i wylacznie bety;)
Pomógł: 17 razy Dołączył: 12 Maj 2005 Skąd: TrójkątTrzechCesarzy
Wysłany: 2005-07-18, 19:32
Nikt się nie zgłasza do tablicy to może ja
1///Najpierw odtłuszczam element, dekiel pod spodem lubi być tak
zabagniony, że wolę nie myśleć co jest niżej w silniku.
2///Czyszczę wiertarką ze szczotką drucianą, głownie z tego żółtego
ochronnego lakieru - czasem samo to daje już ładny efekt.
3///drapie papierem ściernym o ziarnistości 180-220 - dopóty dopóki
już mam wielką ochotę walnąć tym elementem o śćianę
4///znów wiertarka ze szczitką- może niepotrzebnie, ale muszę odreagować
5///jak już jakoś to wygląda, to biorę papier wodny 300-400 i znów
drapanie całości
6///pasta polerska- to już kosmetyka, nie zajmuje to wiele czasu i sił
i od razu niesamowity efekt
7/// MONTAŻ - ALE PIĘKNY
Zauważyłem, że dekle z różnych modeli różnie się obrabia, chyba
są odlewane z różnych stopów.
_________________ Ile można zainwestować w swoją PASJĘ? Z czego można zrezygnować... jak bardzo można się w tym zatracić...
Pomógł: 17 razy Dołączył: 12 Maj 2005 Skąd: TrójkątTrzechCesarzy
Wysłany: 2005-07-18, 19:38
Ach zapomniałem o najważniejszym - jak ktoś nigdy tego nie robił
to radzę zacząć od dekla - na upartego w 4/ 5 godzin da się go doprowadzić do naprawde ładnego wyglądu i łatwo się demontuje.
A kolektor dolotowy, to PRAWDZIWA DROGA PRZEZ MĘKĘ, materiał
ciężki w obróbce (przynajmniej przy tej "metodzie i narzędziach",
które ja stosuję) a demontaż też niełatwy.
Mam nadzieję, że do czegoś się przydałem z moimi radami
_________________ Ile można zainwestować w swoją PASJĘ? Z czego można zrezygnować... jak bardzo można się w tym zatracić...
Pomógł: 17 razy Dołączył: 12 Maj 2005 Skąd: TrójkątTrzechCesarzy
Wysłany: 2005-07-19, 19:38
Według mnie nie ma to znaczenia, polerujesz silnik, po to żeby często
zaglądać pod maskę, a jak już otworzysz to bierzesz szmatkę i obcierasz z kurzu, czy co tam się nazbierało na nim.
Ten lakier był kładziony chyba po to, żeby aluminium nie śniedziało
większość kierowców, do silnika nie zagląda, więc jego"walory estetyczne"
nie były brane pod uwagę.
_________________ Ile można zainwestować w swoją PASJĘ? Z czego można zrezygnować... jak bardzo można się w tym zatracić...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach