BEEMKA - KLUB

[qrax]

Mam problem z M62B44 bez vanosów

Silnik w E39 jeździł ze skrzynią automatyczną, został przeze mnie wyjęty i włożony do E30.
Dzwon ze skrzyni automatycznej został przyspawany do skrzyni manualnej z M52, koło zamachowe było zdemontowane w celu przetoczenia.

Jest to jedyna ingerencja dokonana w tym silniku, przed swapem silnik pracował normalnie.

Po swapie efekt jest taki, że silnik odpala, ma równe obroty, ale jeśli pozwole mu pracować choćby sekundę na wolnych obrotach, już nie można go wkręcić wyżej (wkręca się baaaardzo powoli i do max. ok. 2000 obr.).

Odkryłem jednak, że aby wszedł na wyższe obroty muszę go wkręcać od razu po odpaleniu, robię przegazówki i nie pozwalam aby obroty spadły (wkręca się szybko i wysoko), jednak jeśli zejdzie potem na niskie obroty, nie chce się już potem wkręcać normalnie – nie ma mocy, wkręca się baaaardzo powoli i do max. ok. 2000 obr.

Diagnostyka komputerem wykazuje jedynie błąd czujnika położenia wałka rozrządu. Czujnik wymieniony i dalej to samo, bład wyskakuje nadal. Podmieniałem już przepływke, czujnik położenia wałka, komputer ECU, pompy paliwa, jednak bez efektu.

Mój wniosek jest taki że na niskich obrotach łapie błąd czujnika położenia wałka rozrządu – tylko dlaczego?

Dopóki podwyższam obroty od razu po odpaleniu, błedu nie ma.

Jakieś sugestie?