Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lut 2011 Skąd: mysłowice
Wysłany: 2011-04-16, 21:11 BMW 323i z 1984 roku - reanimacja
posiadam BMW 323i z 1984 roku
coupe i wąska lampa
trafiła w moje ręce w stanie agonalnym
w planach mam całkowity remont blacharski
i malowanie na kolor czarny
aktualnie udało mi się
- wyspawać kielichy
- wstawić nowe progi
- wstawić reperaturke lewego błotnika i wyspawanie podłogi bagażnika
- wstawić całą nową podłoge
zależy mi aby moje 323i zachowało oryginalny wygląd z 1984r
z technicznych zmian planuje założenie przekładni kierowniczej ze wspomaganiem
( chyba że ktoś podsunie mi lepszy pomysł )
teraz o silniku
otwierając maske BMW z 1984 roku nie zniósł bym widoku innej jednostki napędowej niż M20
silnik m20b23 już śmierdzi padliną ( podejrzewam że pokolenia "młodych wilków" sporo przedemną ją tak pałowały )
zostawiała za sobą obłoki niebieskiego dymu, ciśnienia oleju prawie nie było, silnik ogólnie chodził tak jak by musiał... a nie tak jak by chciał chodzić...
dwa - trzy dni nim pojeździłem i stwierdziłem że nie ma sensu dobijać tego silnika
a głowica (731) przyda mi się do bloku ety:)
więc pod maską będzie hybryda m20b23 i M20B27
więc silnik będzie prawie oryginalny
jedynie po numerach na bloku silnika bedzie szło poznać ze nie jest to oryginalne m20b23
co tu dużo mówić
lubie auta z charakteram dlatego 323i
lubie kiedy taki staruszek ma fajny wygar dlatego hybryda m20b27 ( poza tym silnik ety mam w b.dobrym stanie )
i lubie kiedy wszystko wygląda na orginał
postaram się jak najprędzej wrzucić fotki z postepu moich prac
Podziwiem Cie za dobre checi ale czasem moze sie nie opłacać remontowac tak zniszczonego auta i nie mieć sie do czego przyspawać bo potem wygląda to nie profesjonalnie, ale duży plus za odratowanie beemki
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lut 2011 Skąd: mysłowice
Wysłany: 2011-04-17, 11:29
wszystko będzie git
beemka narazie jest w stanie surowym
jak blacharsko będzie zrobiona to mój kumpel lakiernik się postara żeby wyglądało profesjonalnie
w najbliższym czasie mam w planach silnik z niej wyrzucić
bo jeszcze podłużnice pod silnikiem musze wzmocnić
ogólnie wszystko będę z niej wyrzucał
silnik, skrzynie biegów, mcphersony, zawieszenie, przekładnie kierowniczą
spód będzie malowany i konserwowany na podnośniku
a nadwozie na stojakach będzie malowane
tak że będzie git
Podziwiam za chęci...
Rok temu miałem jedną wąską w nieco lepszym stanie ,a mimo to i tak dałem sobie z nią spokój.
No ale życzę powodzenia i oby udało się dokończyć projekt dokładnie tak, jak chcesz.
Ważne, żeby nie było za dużo druciarstwa - chociaż ja pewnie już tego typu konstrukcję błotników przednich bym odpuścił
Ostatnio zmieniony przez -RobertO- 2011-04-18, 17:24, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lut 2011 Skąd: mysłowice
Wysłany: 2011-04-18, 18:34
prośbę mam dla forumowiczów ze śląska ( a dokładniej okolicy mysłowice - katowice )
szukam elementów blacharskich w mozliwie jak najlepszym stanie
więc jeśli ktoś ma niepotrzebne błotniki, maski, drzwi itd. to niech mi napisze co ma i ile za to chce
wole dołożyć te 50zł niż kupować 1kg szpachli:)
poszukuje też oryginalnej lotki
ta co mam juz jest trochę postrzępiona i sterczy nieładnie
a nie mam zamiaru kitować dziurek na klapie bagażnika po tej lotce
Ostatnio zmieniony przez knap 2011-04-18, 18:39, w całości zmieniany 1 raz
Ja kiedyś chciałem wyciągnąć z jakiegoś szrotu rekina lub e30 i dać mu druga szanse ale jakoś mi to uleciało . Ps na te spawy możesz nałożyć gume nakłada się ja pedzlem nazywa się tak jakoś App chyba ale efekt będzie dużo lepszy
_________________
Ostatnio zmieniony przez maciek e30 2011-04-19, 16:02, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lut 2011 Skąd: mysłowice
Wysłany: 2011-04-19, 16:43
widze że dla niektórych jest to nie pojęte jeśli ktoś remontuje samochód którego cena rynkowa nie przekracza co najmniej 5000PLN
pewnie był już nie jeden który do BMW 316 wsadzał silnik 2,5L
fajna zabawka
ale 316 z silnikiem 2,5L nie robi z niego 325i
mam kumpli którzy kupują za 300zł poloneza i robią nim po lesie zawody w rallycrossie
a na koniec polewają go benzyną i podpalają.
a mam też kumpli którzy po powrocie z myjni stawiają poloneza w garażu i przykrywają kocem żeby się nie zakurzył.
bo jego ojciec przez pół życia czekał żeby dostać przydział na takie auto.
i kiedy ktoś mi zadaje takie pytanie " czy warto "
to myśle ilu ludzi na tym forum lubi bmw i wkłada w nie serce
a ilu jest na forum tylko po to żeby znaleźc kolegów bo kupił sobie BMW w lepszym stanie.
Pomógł: 97 razy Dołączył: 14 Maj 2006 Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-04-19, 17:12
knap napisał/a:
pewnie był już nie jeden który do BMW 316 wsadzał silnik 2,5L
fajna zabawka
ale 316 z silnikiem 2,5L nie robi z niego 325i
Idąc twoim tokiem rozumowania, twoje BMW nie będzie już prawdziwym 323i tylko ulepkiem z szynami kolejowymi zamiast podłużnic.
Istnieje cienka granica pomiędzy sensem a bezsensem reanimacji auta. Tym bardziej że nie jest to jakiś mega kosmiczny rarytas bo takich e30 jeszcze trochę jeździ po drogach.
Wg mnie i pewnie przeważającej ilości użytkowników, lepszym rozwiązaniem było by znalezienie budy do której nie było by potrzeby przyspawywania dwuteowników, tylko małym nakładem pracy i kasy doprowadzić ją do stanu jak najbardziej zbliżonemu fabryce.
Przypomina mi się odcinek Zmienników pt. Obywatel Monte Christo : ]
Życzę wytrwałości
knap napisał/a:
to myśle ilu ludzi na tym forum lubi bmw i wkłada w nie serce
a ilu jest na forum tylko po to żeby znaleźc kolegów bo kupił sobie BMW w lepszym stanie
Nie wszyscy jeżdżą tutaj e60, f01 czy e71. Większość tutaj obecnych rozpoczynało swoją przygodę właśnie od E30.
knap, respekt dla Ciebie za to co robisz.
Ale podobnie jak napisał Cypisek, im więcej niefabrycznych rozwiązań przy blacharce, jak np wzmocnienia błotników mocno domowym sposobem, tym mniej trwałe będą efekty takich prac blacharskich i auto za parę lat znów zacznie się sypać.
A nie przesadzajmy, bo wąską w coupe da się jeszcze kupić bardzo tanio - trzeba tylko poszukać
Ja za swoją pierwszą wąską e30 dałem 800zł dla przykładu, a była na chodzie i na pewno w dużo lepszym stanie niż Twoja przed podjętymi pracami.
Taka jest moja refleksja.
Zrobisz co chcesz, Twój wybór, mi też by było szkoda auto zezłomować... Pozytywnie że masz tyle chęci aby ją zrobić
Maciek - moim zdaniem to nie jest pocisk, ale pewnego typu refleksja nad pewnego rodzaju opłacalnością takiego projektu.
Mnie osobiście nie kuje to zbytnio w oczy, że knap ratuje to auto - ale z góry trzeba powiedzieć, że jest to średnio opłacalny biznes - nie wiem, czy bym się podjął osobiście.
Ostatnio zmieniony przez -RobertO- 2011-04-19, 19:06, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach